Uczestnikiem co trzeciego wypadku drogowego w naszym kraju jest pieszy, dla którego często zderzenie z pojazdem okazuje się śmiertelne. Warto podkreślić, że na tle innych krajów Unii Europejskiej sytuacja pieszych i rowerzystów, czyli tzw. „niechronionych uczestników ruchu drogowego”, wygląda u nas wyjątkowo źle. Odsetek osób poszkodowanych oraz zabitych, w tej grupie w ogólnej liczbie rannych i zabitych jest bowiem o jedną trzecią wyższy od średniej w całej UE. W roku ubiegłym wynosił on odpowiednio 32 i 42 proc., podczas gdy średnia unijna wyniosła 28 proc.
Ochrona pieszych jest jednym z istotnych działań strategicznych Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 2013-2020. Najnowszą formą działania, skierowaną bezpośrednio do pieszych, jest spot realizowany w ramach kampanii „...nie odchodź, żyj!”. Spot ma nie tylko uzmysłowić zagrożenie i przypomnieć o konieczności zachowania czujności, ale lecz również rozbudzać wyobraźnię, nakłaniać do refleksji, uzmysławiać zagrożenia i upominać o przezorność w ruchu drogowym. Celem nie jest tutaj pokazanie drastyczności śmierci, ale tego, jak niewiele brakuje, aby jej uniknąć. A jak pokazują statystyki i badania, w kwestii bezpieczeństwa pieszych jest jeszcze wiele do zrobienia.
W 2015 roku w wyniku potrącenia pieszego śmierć poniosły 923 osoby (na 2938 wszystkich ofiar śmiertelnych), a 8188 odniosło obrażenia ciała. Oznacza to, że co czwarta ofiara ginęła w wyniku wypadku z udziałem pieszego, przy czym ogromną większość poszkodowanych stanowili sami piesi (915 osób zabitych i 8040 rannych). Mimo, że statystycznie większą liczbę wypadków z udziałem pieszych powodują kierowcy, to dane pokazują, że częściej do tragicznych w skutkach zdarzeń dochodzi z winy pieszych. W ubiegłym roku w ich wyniku zmarło 450 osób, podczas gdy 334 ofiar poniosło śmierć z powodu niewłaściwego zachowania się kierowców wobec pieszych.
Z raportu pt. „Stan Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2015” wynika, że najpowszechniejszą przyczyną wypadków z winy pieszych było wejście na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. W ten sposób doszło w ubiegłym roku do 1464 kolizji. Do częstych przyczyn należało również przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym (w 292 wypadkach, co stanowiło 11,2 proc. ogółu kolizji), przeszkody (w 269 wypadkach, co stanowiło 10,3 proc. ogółu zdarzeń), wejście na jezdnię przy czerwonym świetle (w 216 wypadkach, czyli w 8,2% wszystkich zdarzeń).
Jednocześnie dane pokazują, że okres jesienno – zimowy, a szczególnie grudzień jest miesiącem najbardziej niebezpiecznym dla pieszych. W 2015 r. doszło wtedy do 348 wypadków spowodowanych przez pieszych uczestników ruchu; zginęło w nich 76 osób, a 280 zostało rannych. Dla porównania w styczniu i listopadzie ofiar śmiertelnych było 53 w każdym miesiącu. Jak oceniają eksperci, jednym z czynników mających wpływ na taki stan rzeczy jest pogorszenie się warunków atmosferycznych, a także szybko zapadający zmierzch. W takiej sytuacji piesi stają się mniej widoczni.
Jak podają statystyki do ponad dwóch trzecich wypadków spowodowanych przez pieszych doszło z winy mężczyzn, a w pozostałych winę ponosiły kobiety.
Co do niebezpiecznych w skutkach zachowań pieszych na polskich drogach, KRBRD wskazuje m.in. brak elementów odblaskowych, prowadzenie rozmów przez telefon komórkowy, opuszczanie chodnika i wchodzenie na jezdnię oraz przekraczanie ulicy w niedozwolonych miejscach.
Poziom bezpieczeństwa pieszych jest zależny od wielu aspektów, wśród których wymienia się przede wszystkim świadomość społeczną oraz zachowanie uczestników ruchu drogowego, obowiązujące przepisy oraz stopień ich przestrzegania, stan infrastruktury drogowej, organizację ruchu. Jednocześnie do wielu tragicznych w skutkach zdarzeń z udziałem pieszych i rowerzystów dochodzi w miejscach, które powinny zagwarantować im bezpieczeństwo, takich jak przejścia dla pieszych czy chodniki. Ochrona pieszych jest jednym z istotnych działań strategicznych KRBRD. Czy akcje takie jak ta będą miały szansę zmienić podejście pieszych do kwestii bezpieczeństwa? Z pewnością są w stanie poruszyć wyobraźnię. A to już duży sukces.