Kilka tysięcy osób, głównie młodych przeszło w sobotę w Marszu Wyzwolenia Konopi. Imprezę zorganizowała Inicjatywa Wolne Konopie, domagająca się legalizacji w Polsce marihuany.
Uczestnicy imprezy gromadzili się przed Pałacem Kultury i Nauki już dwie godziny przed rozpoczęciem marszu, który przeszedł pod Sejm. Przemawiający z piętrowych autobusów organizatorzy przekonywali, że legalna marihuana to wpływy do budżetu, natomiast nielegalna to dochody dla mafii, która tymi pieniędzmi przekupuje polityków, by utrzymali obecny stan. Były występy muzyków na żywo i przemówienia.
"Przyjdzie taki dzień..."
Wśród mówców był m.in. Janusz Palikot. - Przyjdzie taki dzień, że będziemy mogli w tym miejscu legalnie zapalić jointa, a policjanci będą nam podawać ogień. Ten dzień jest bliżej niż kiedykolwiek - mówił.
Przemawiał też jeden z inicjatorów legalizacji marihuany do celów medycznych w Kalifornii.
Z kolei Tomasz Szwed z partii Zieloni 2004 przekonywał, że uprawa konopi to jeden z elementów zielonej gospodarki, której rozwijanie postuluje jego ugrupowanie.
"Sadzić, palić, zalegalizować"
Marsz ruszył wśród okrzyków "Sadzić, palić, zalegalizować" i dźwięków muzyki. Uczestnicy nieśli m.in. flagi Jamajki i symbole rastafarianizmu. "Uwolnić uwięzionych palaczy" - głosił jeden z transparentów. Marsz zamykała ciężarówka z działaczami Ruchu Palikota.
Pod Sejmem do zgromadzonych przemówił m.in. Janusz Korwin-Mikke. - Tu nie chodzi o marihuanę, ale o wolność, żeby żaden urzędnik nie mógł niczego zakazywać. Marihuana to tylko jeden z zakrętów na drodze do wolności - mówił. - A w tym cyrku - krzyczał Korwin-Mikke wskazując na Sejm - tworzy się coraz to nowe zakazy. Prohibicja to fikcja - dodał, zbierając owacje zebranych. Głos zabrał też ponownie Palikot. - W latach 60. Polska była największym producentem konopi w Europie. Nie poddajemy się i w końcu się uda, żeby można było legalnie zapalić jointa. Nie tracimy nadziei - mówił, zapowiadając kolejne inicjatywy swojej partii ws. ustawowej depenalizacji marihuany.
"Nie można represjonować wszystkich"
- W Sejmie prawica chce wszystko załatwić represjami, nie można jednak represjonować wszystkich obywateli, tylko trzeba rozwiązać problem. A najlepszym rozwiązaniem jest zdepenalizowanie posiadania małej ilości miękkich narkotyków - mówił do zgromadzonych poseł Ryszard Kalisz. Po przemówieniach i kolejnych występach na żywo uczestnicy marszu zaczęli się rozchodzić.
PAP/bf/b