Szefowa rządu na wtorkowej konferencji mówiła, że protesty w państwie demokratycznym są "oczywistą rzeczą". Podkreśliła jednak, że wolałaby rozmawiać o problemach rolnictwa przy stole, a nie na ulicy, "tak jak rozmawiają pozostałe związki czy centrale związkowe w ministerstwie rolnictwa".
Będą rozmowy
Wskazała, że trwają rozmowy z przedstawicielami związków rolniczych. - Do 21 lutego mają być wypracowane (...) ścieżki dojścia do rozwiązań, które to pole konfliktu zniwelują - powiedziała Kopacz.
Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała, że premier na pewno nie wyjdzie do rolników protestujących w miasteczku przed kancelarią, szczególnie, że jego organizacja będzie nielegalna. - Premier mówi, że może rozmawiać (...) i od rozmów trudnych nie ucieka, ale to nie może być tak, że jest to forma szantażu - zaznaczyła.
Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie powiedziała, że do ZDM jeszcze nie wpłynęły dokumenty wymagane do uzyskania zgody na zajęcie pasa drogowego i rozbicie miasteczka.
Przekazała, że ZDM otrzymał jedynie we wtorek od NSZZ informację o organizowaniu zgromadzenia publicznego przed kancelarią. Ze strony OPZZ nie było żadnej informacji ani wniosku przekazanego ZDM - dodała.
Dziesięć dni
Szef NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych senator Jerzy Chróścikowski poinformował we wtorek, że związek uzyskał zgodę na 10-dniową akcję protestacyjną od czwartku pod kancelarią premiera. Akcja ma się rozpocząć na warszawskim Torwarze, skąd rolnicy przejdą pod KPRM, a po drodze zatrzymają się przed gmachem Sejmu, gdzie na ręce marszałka złożą petycję.
Wiceprzewodniczący rolniczej Solidarności Zbigniew Obrocki przekazał, że związek stara się o zgodę na uruchomienie miasteczka i kompletuje potrzebne dokumenty. Dodał, że Solidarność RI nie zamierza blokować dróg, utrudnienia mogą być tylko w czasie manifestacji. Jeżeli do rozmów z premier nie dojdzie - zauważył - związkowcy chcą rozbić namiot i czekać na decyzję w sprawie rozmów. Zapewnił, że miasteczko nie będzie nikomu przeszkadzało, nawet pieszym i rowerzystom.
Będą kary?
We wtorek policja poinformowała, że wystąpiła do sądu z wnioskiem o ukaranie m.in. szefa Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomira Izdebskiego za ubiegłotygodniowy protest przed ministerstwem rolnictwa. - Skierowaliśmy dwa wnioski o ukarania do śródmiejskiego sądu; jeden dotyczy przewodniczącego tego zgromadzenia, drugi organizatora - powiedział oficer prasowy śródmiejskiej policji Robert Szumiata.
W ubiegłą środę ok. 140 traktorów dojechało do obrzeży stolicy od strony Siedlec, a przed resortem rolnictwa - gdzie trwały rozmowy ministra rolnictwa Marka Sawickiego z przedstawicielami organizacji rolniczych - odbyła się demonstracja, w której uczestniczyło kilkaset osób.
Więcej na TVN24 Biznes i Świat
W czwartek rolnicy przyjadą do Warszawy, będą protestować przed KPRM
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24