Jest nowy kandydat na prezydenta. Bezpartyjni wchodzą do kampanii

Sławomir Antonik kandydatem na prezydenta
Źródło: TVN24
Stanisław Antonik, burmistrz Targówka związany ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Bródno", został oficjalnym kandydatem Bezpartyjnych na prezydenta Warszawy. Wśród swoich wyborczych priorytetów wymienił między innymi uregulowanie własności gruntów i poprawę jakości obsługi mieszkańców w urzędach.

Bezpartyjni to inicjatywa ogólnopolska z "odłamami" w poszczególnych regionach. W Warszawie ruch wspierają m.in. działacze Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej i Inicjatywy Mieszkańców Warszawy. W kręgach Bezpartyjnych znajdziemy kilkoro radnych, burmistrzów i wiceburmistrzów dzielnic (np. Grzegorza Wysockiego z Ochoty czy Antoniego Pomianowskiego z Ursynowa).

"Wybrany jednogłośnie"

O tym, że inicjatywa wystartuje w wyborach i wystawi własnego kandydata, było wiadomo od wielu tygodni. Wśród możliwych pretendentów wymieniano m.in. nazwisko Wojciecha Kozaka - byłego wiceprezydenta Warszawy. Jednak w środę okazało się, że twarzą Bezpartyjnych w warszawskim starciu wyborczym będzie Sławomir Antonik.

- Został jednogłośnie wybrany jako najlepszy nasz samorządowiec. Będzie ten zaszczyt pełnił z dużym powodzeniem i mam nadzieję, że wygra wybory - powiedział na środowej konferencji Dariusz Kacprzak z Bezpartyjnych. - Nasz kandydat ma olbrzymie doświadczenie samorządowe. Wywodzi się z Warszawy, nie z Krakowa, nie z Opola. Jest naszym człowiekiem. Jednocześnie wywodzi się wprost od mieszkańców, ze spółdzielczości. Jest przewodniczącym jednej z rad osiedli, a jednocześnie ma już 12-letni staż w samorządzie - zachwalał dalej.

Antonik od pięciu lat pełni funkcję burmistrza Targówka, wcześniej był wiceburmistrzem. Związany jest ze Spółdzielnią Mieszkaniową "Bródno", której reprezentanci mają w dzielnicowej radzie swój czteroosobowy klub o nazwie Mieszkańcy Bródna - Targówka - Zacisza. Obecnie Targówkiem rządzi koalicja Spółdzielni Bródno z Platformą Obywatelską.

"Potykamy się o własne sznurowadła"

Na wstępie swojego wystąpienia Antonik zaznaczył, iż nie zgadza się ze stwierdzeniem, że "w mieście nic nie zostało zrobione", które słychać często z ust opozycji. - My uważamy, że nie wszystko zostało zrobione i potrzeba gospodarzy, by tym się zająć - powiedział.

Podkreślił, że jego zdaniem w Warszawie konieczna jest "zmiana myślenia z centralnego na lokalny". - Trzeba słuchać rad osiedli i zarządów, bo to oni są najbliżej ludzi. To konwent burmistrzów powinien determinować politykę miasta, a nie samoistnie funkcjonujący prezydent - przekonywał.

Wśród głównych swoich postulatów wymienił uregulowanie stanów prawnych nieruchomości. Brak rozwiązania tego problemu według kandydata "hamuje inwestycje i utrudnia rozwój miasta". - W tej chwili potykamy się o własne sznurowadła. Widzimy, jak ciężko zbudować przedszkole czy żłobek bez regulacji stanów prawnych nieruchomości. Musimy dokończyć ten proces nie tylko w zakresie dekretu Bieruta, ale też błędnie zrobionych wywłaszczeń na niektórych terenach - mówił.

Kolejny punkt, który wymienił, to poprawa infrastruktury miasta. Według Antonika częstą bolączką w nowych osiedlach mieszkaniowych jest na przykład brak odpowiedniej infrastruktury medialnej czy drogowej. - Trzeba poprowadzić autobus, a okazuje się, że ten nie ma nawet gdzie skręcić - zauważył. Wskazał, że te sprawy powinny być odpowiednio wcześnie uzgadniane z deweloperami, inwestorami i spółdzielniami.

"Rozpalić piec chęci urzędników"

- Upadł etos urzędnika - powiedział Antonik w kolejnym punkcie. Przyznał, że urzędnicy "nie zawsze dobrze podchodzą do spraw mieszkańców", ale też, że mieszkańcy "są niekiedy nastawieni windykacyjnie". - To też musimy zmienić. Trzeba na nowo rozpalić piec chęci urzędników do pracy na rzecz mieszkańców. Nie może być tak, że mieszkaniec przychodzi uzbrojony po zęby do urzędu, bo zakłada, że czegoś nie załatwi - mówił Antonik.

I w ostatnim punkcie wspomniał o budżecie partycypacyjnym. Zaznaczył, że z jednej strony jest "zwolennikiem nauki obywatelskości mieszkańców" i budżet jest do tego dobrym narzędziem. Z drugiej jednak skrytykował jego zasady. - Każde narzędzie można wykrzywić - stwierdził.

Zdaniem kandydata środki na budżet partycypacyjny powinny być przydzielane dzielnicom, a nie wydzielane z ich ogólnych budżetów, jak jest obecnie.

- Musi powstać inny system i bardziej czytelne kryteria, żeby nie było już więcej pomyłek i żebyśmy nie spalali potencjału mieszkańców do wymyślania pomysłów - podsumował.

Na konferencji Bezpartyjni zapowiedzieli też, że we wszystkich okręgach wystawią listy do Rady Warszawy.

Wybory jesienią

Antonik to kolejny, zgłoszony oficjalnie kandydat na prezydenta Warszawy. Niedawno swoją reprezentantkę ogłosiły ruchy miejskie - została nią Justyna Glusman. Wcześniej start zapowiedzieli też Jakub Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego, były wiceprezydent Jacek Wojciechowicz jako kandydat niezależny, Andrzej Celiński - kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a także Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska), Patryk Jaki (Zjednoczona Prawica), Piotr Ikonowicz z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej oraz Janusz Korwin-Mikke.

kw/mś

Czytaj także: