- Chcemy, żeby to było tętniące życiem, demokratyczne miejsce spotkań. Za naszym sukcesem stoi duża drużyna, zespół ludzi z międzynarodowym i krajowym doświadczeniem. Łączy nas pasja do dobrej żywności i Warszawa – powiedział podczas piątkowej uroczystości Robert Baj z CBR Events, która wygrała konkurs na trzyletni najem Gwardii. Umowa zawiera klauzulę, że okres ten można skrócić do półtora roku, jeśli miasto znajdzie docelowego gospodarza obiektu, takiego z którym podpisze umowę na kilkanaście lat.
- Żeby nie czekać, kiedy będziemy wybierać podmiot w trybie koncesji, postanowiliśmy wybrać najemcę, który będzie przez ten czas zajmował się animacją tego miejsca, jego adaptacją na cele handlowo-gastronomiczne – sprecyzował Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Boks na ścianach
Co przekonało miasto do wyboru oferty CBR Event, której oferta cenowa wcale nie była najwyższa, a plasowała się pod tym względem w środku stawki?
– Jej zaletami było to, że poza częścią handlową, była także bogata oferta animacyjna, nietraktująca hali tylko jako miejsca sprzedażowego i gastronomicznego, ale miejsca, które ma mieć dodatkową ofertę kulturalną – wyjaśniał Olszewski i dodawał, że doceniony został także wątek sportowej przeszłości hali (to od nazwy rezydującego tam długo klubu zwyczajowa nazwa obiektu). A konkretnie chodzi wielkoformatowe fotografie z bokserskich pojedynków, które znajdą się na ścianach w środku hali. Niestety nie znajdzie się miejsce na prawdziwych zawodników klubu Gwardia, który po wyrzuceniu stąd kilka lat temu tuła się po Warszawie.
100 straganów
Ale to tylko dodatek. Istotą hali będzie tradycyjny handel. Zaplanowano ok. 100 stoisk. Za część handlową przedsięwzięcia odpowiada Krzysztof Cybruch, twórca popularnego Targu Śniadaniowego. Handlujących będzie szukał przede wszystkim wśród małych producentów z Mazowsza i innych regionów Polski. Zależy mu na bezpośrednich wytwórcach oraz produktach z ekologicznych upraw oraz hodowli. Wszystkie mają być na straganach dobrze oznaczone: zawierać informację skąd pochodzą, co zawierają i ile kosztują.
- Mamy mnóstwo wspaniałych wytwórców w Polsce, i chcemy ten produkt pokazać, ale na Polsce nie chcemy kończyć. Jest spora grupa kontrahentów z Europy i Bliskiego Wschodu, których ciężko było pozyskiwać na wydarzenia, które miały charakter jednodniowy, weekendowy. Ci partnerzy nie byli gotowi podjąć takiego tematu, logistycznie było to zbyt trudne. Teraz możemy zaproponować im bycie w tym miejscu na stałe. Myślę, że te kilka lat pokaże, jak może wyglądać targowisko bez kompleksów, które nie musi czerpać z zagranicy nic poza inspiracją – opowiadał Cybruch.
20 knajpek
Zapewnia, że nie zamierza tworzyć konkurencji ani dla istniejącego obok bazaru (który, wedle zapewnień miasta, pozostanie na swoim miejscu), ani dla luksusowej hali Koszyki zdominowanej przez drogie restauracje.
– Stawiamy na inną piramidę potrzeb: najpierw produkt, później kulinaria. Produkty i targowanie są dla nas priorytetem, gastronomia będzie dawała opcję spotkań, spędzania tam czasu, a kultura wypełni pozostałe dni i wieczory w czasie pozatargowym. O tym świadczą także proporcje stoisk: 100 handlowych i 20 gastronomicznych – dowodził.
W strefie kulinarnej na oczach gości gotować będą szefowie kuchni. Część jadalna dla wszystkich knajpek będzie wspólna. - Warszawa jest pojemna, jest dużo czasu i miejsca na różne koncepty. Hala Gwardii będzie formatem, który będzie się warszawiakom kojarzył z dobrym, wiarygodnym, prawdziwym, dużym targowiskiem miejskim – zapowiedział Krzysztof Cybruch.
Tylko adaptacja
Nowy gospodarz hali przeprowadzi w niej konieczne prace adaptacyjne, ale nie generalny remont, który będzie zadaniem stałego operatora. Budzi to pewien niepokój w kontekście stanu, w jakim znajduje się obecnie Gwardia. Za koncepcję adaptacji wnętrz odpowiada znana pracownia Bulanda Mucha Architekci.
- Nasz udział w tym przedsięwzięciu polegał na wymyśleniu scenografii. Takie interwencje są możliwe do przeprowadzenia bez wchodzenia w zabytkową strukturę budynku - na to przyjdzie czas. To będzie typowa hala targowa z małymi stoiskami, dla ludzi, którzy prowadzą drobny handel, a także z miejscami przygotowanymi do żywienia – opowiadał nam Włodzimierz Mucha.
Wnętrze będzie elastyczne, łatwe do przearanżowania. – Stoiska będzie można łatwo zebrać, przesunąć i uzyskać dużą przestrzeń na wydarzenia – dodał architekt.
Na antresoli zaplanowano longbar, miejsce spotkań z widokiem na wszystko to, co będzie działo się na parterze.
Poza funkcją handlowo-gastronomiczną Hala Gwardii ma pełnić rolę centrum integrującego mieszkańców. CBR Event planuje organizację wydarzeń kulturalnych skierowanych do różnych grup wiekowych, np. warsztatów kulinarnych i potańcówek.
Gwardia
Piotr Bakalarski