Anita Włodarczyk została w poniedziałek mistrzynią olimpijską po rekordowym rzucie młotem na odległość 82,29 m. Od razu posypały się gratulacje. Na portalach społecznościowych zrobiła to także Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy przypomniała, że Włodarczyk to triumfatorka plebiscytu na najlepszego sportowca stolicy.
Triumfatorka plebiscytu na najlepszego sportowca stolicy, sportowa twarz Warszawy @AnitaWlodarczyk zdobyła złoty medal w #Rio2016 82,29!— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 15 sierpnia 2016
I momentalnie wrócił również w sieci temat Skry, czyli klubu Włodarczyk. "Miasto podpina się pod sukces i gratuluje Włodarczyk" – zasugerował na Twitterze Krzysztof Stanowski, dziennikarz sportowy.
Ostry list Włodarczyk
I zacytował fragment listu mistrzyni do prezydent miasta z października ubiegłego roku. Włodarczyk apelowała wówczas do Hanny Gronkiewicz-Waltz, by "nie przedstawiać w mediach i sądzie fałszywych informacji, że klub nie realizuje przy ul. Wawelskiej działalności sportowej". Mistrzyni olimpijska przypominała, że w klubie działają sekcje lekkoatletyczna i rugby, organizowane są zawody czy darmowe zajęcia dla szkół, rozwijana współpraca z niepełnosprawnymi.
"My istniejemy od 95 lat i chcemy istnieć nadal. Mamy plan rozwoju" - pisała Włodarczyk do Gronkiewicz-Waltz. Apelowała też o "zaniechanie działań zmierzających do wywłaszczenia klubu".
"Od dawna chcemy doprowadzić do rewitalizacji całego terenu i stadionu, ale nam się w tym przeszkadza" - czytamy w liście z października.
Włodarczyk przekonywała dalej, że "grą na faul" jest żądanie zawyżonych opłat za użytkowanie wieczyste. Sportsmenka zauważyła, że prawie 1 mln zł rocznie opłat sprawia, że to "klub utrzymuje podatkami miasto, mimo że to miasto winno wspierać klub w jego społecznej misji".
"Obiecała Pani zwolnienie z tych opłat, a zamiast tego je podwyższyła i to bezprawnie. To nie jest fiar" - punktowała młociarka.
Spór ratusza z inwestorem
Warszawska Skra z problemami finansowymi zmaga się już od kilkunastu lat. Obiekty sportowe stopniowo popadały w ruinę. Do tego doszły spory z miastem o teren u zbiegu Wawelskiej i Żwirki i Wigury. Klub twierdził, że miasto bezpodstawnie nie przedłużyło mu umowy wieczystego użytkowania gruntów przy Polu Mokotowskim.
- RKS Skra zawiesza swoją działalność - nawet taką informację opublikowano na stronie klubu w grudniu ubiegłego roku. Pojawiły się też doniesienia, że Włodarczyk odchodzi ze Skry przenosi się do Gdańska.
W ostatnich latach spór odbywał się jednak głównie pomiędzy irlandzkim funduszem inwestycyjnym Global Partners a ratuszem. Fundusz stał się użytkownikiem wieczystym działek po tym, jak spłacił długi zadłużonego klubu. Proponował też miastu, że w zamian za zgodę na inwestycję w postaci wieżowców wyremontuje zrujnowany stadion lekkoatletyczny. Później proponował budowę niższych budynków.
Ratusz nie podjął rozmów. W międzyczasie uchwalony został plan miejscowy, który znacząco ograniczył możliwość inwestowania na tym terenie.
Sąd po stronie miasta
Ostatecznie sprawa użytkowania wieczystego trafiła do sądu, który uznał, że ratusz słusznie go nie przedłużył. - Żadne naprawy i inwestycje nie były realizowane. Postanowiliśmy nie przedłużać użytkowania wieczystego. Sądy przyznały nam rację – zaznacza Agnieszka Kłąb, zastępca rzecznika ratusza.
Inwestor twierdził jednak, że zainwestowała w tereny i stadion na Ochocie 70 mln złotych. - Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami Skry. Klub złożył wniosek o dzierżawę terenu. Zależy nam, żeby sportowcy mogli trenować i się rozwijać – wyjaśnia Kłąb.
I zapewnia, że ratusz myśli o inwestowaniu w te tereny. - Musimy sprawdzić, jakie inwestycje i remonty są tam potrzebne, zastanowić się, ile to będzie kosztowało i zaplanować wydatki – twierdzi Kłąb.
Rzeczniczka przypomina także, że w czerwcu tego roku Anita Włodarczyk zadeklarowała, że dalej będzie trenować w Warszawie.
Anita Włodarczyk osiągnęła w Rio wielki sukces:
Anita Włodarczyk osiągneła w Rio wielki sukces
ran/b