GKP Targówek tonie. Długi, brak sponsorów. "Bez pomocy upadniemy"

Czy znajdzie się sponsor dla GKP Targówek?
Czy znajdzie się sponsor dla GKP Targówek?
Źródło: gkptargowek.pl

Jeden z prężnie działających klubów piłkarskich prawobrzeżnej Warszawy jest bliski zakończenia działalności. Jeśli nie znajdzie się nowy sponsor, GKP Targówek, z końcem rundy jesiennej będzie zmuszony wycofać się z rozgrywek trzeciej ligi. Być może uda się utrzymać funkcjonowanie grup juniorskich.

Sytuacja finansowa Gminnego Klubu Piłkarskiego Targówek od dłuższego czasu nie jest najlepsza. W wakacje ze złej, zmieniła się w dramatyczną. Jeszcze przed startem bieżących rozgrywek umowy z klubem nie przedłużył dotychczasowy główny sponsor - SKOK Wołomin.

Może mieć to związek z trudną sytuacją kasy oszczędnościowej. Więcej o sprawie tutaj i tutaj.

– Nasza umowa skończyła się z końcem poprzedniego sezonu i SKOK nie wykazywał chęci kontynuowania sponsoringu – mówi Mirosław Papież, prezes GKP Targówek. Pieniądze ze SKOK-u były sporą częścią budżetu klubu na utrzymanie trzecioligowej drużyny.

– W jednej trzeciej finansował naszą drużynę. Bez tych pieniędzy, nie mamy środków nawet na bieżące utrzymanie – tłumaczy Papież.

Nadal czekamy na komentarz w tej sprawie od wołomińskiego SKOK-u.

Dzielnica dłużnikowi pomóc nie może

Także władze dzielnicy wstrzymały swoje wsparcie dla klubu. Urząd wpłacał do klubowej kasy około 30 tysięcy złotych rocznie. – Nie może dotować przedsiębiorstwa, które jest naszym dłużnikiem – mówi Grzegorz Zawistowski, burmistrz dzielnicy Targówek.

Dług GKP z tytułu dzierżawy terenów przy Kołowej, na których na co dzień funkcjonuje, wynosi już ponad 100 tysięcy złotych. – Dopóki klub nie zacznie spłacać długów, mamy w tej sprawie związane ręce – dodaje burmistrz.

Tu błędne koło się zamyka.

– Znamy nasz dług, ale bez pieniędzy sponsora, nie jesteśmy w stanie funkcjonować na bieżąco, a co dopiero spłacić dług – dodaje prezes GKP.

Jeśli klub nie spłaci swoich długów do końca roku, dzielnica może skierować sprawę do sądu.

– Cały czas szukamy sponsora, spotykamy się, rozmawiamy, ale jeśli nikogo nie znajdziemy do końca roku, to na wiosnę rozwiążemy drużynę trzecioligową – dodaje ze smutkiem Papież.

Władze dzielnicy na razie też nie znalazły nikogo, kto chciałby wspomóc drużynę.

– Nie eksmitujemy klubu z końcem roku, ale GKP będzie musiało znacznie ograniczyć swoją działalność. Czyli rozwiązać drużynę trzecioligową, która generuje największe koszty – tłumaczy Zawistowski.

Młodzież za wszelką cenę

GKP Targówek to najsilniejszy piłkarsko klub na prawym brzegu Wisły. Poza drużyną seniorów, która gra w trzeciej lidze, w klubie trenuje ponad setka dzieciaków w różnych sekcjach juniorskich. Likwidacja trzeciej ligi, nie będzie końcem młodzieżowej piłki w GKP. – Dołożymy wszelkich starań, by sekcje juniorskie nadal funkcjonowały – mówi prezes klubu.

Jak twierdzi Papież sekcje młodzieżowe są często jedyną szansą na wyjście z biedy dla dzieci z patologicznych rodzin.

– Nasz klub mieści się w przemysłowej części miasta. Gdyby sekcje młodzieżowe przestały działać, to skazalibyśmy tę setkę dzieciaków na spędzenie wolnego czasu w bramach czy na ulicy – mówi Papież. Władze dzielnicy też to widzą.

– Nie pozwolimy by zaprzestano szkolenia młodzieży – zapewnia burmistrz.

GKP Targówek zajmuje obecnie ostatnie miejsce w grupie łódzko-mazowieckiej III ligi. W rundzie jesiennej drużynie pozostały mecze z Ursusem Warszawa i Wartą Sieradz. Być może jesienią GKP zmierzy się z ŁKS-em w rozgrywanym awansem meczu rundy rewanżowej. Wiele wskazuje no to, że może być to ostatnie spotkanie ekipy z Targówka w trzeciej lidze.

Jakub Baliński //

Czytaj także: