Gazociąg przez las, drzewa pod topór. "Spodziewamy się protestów"

Będzie wycinka drzew na Bielanach
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Nie milkną echa planowanej wycinki 4 tysięcy drzew wzdłuż Kanału Żerańskiego pod budowę gazociągu, a już szykuje się kolejna. Ten sam inwestor - firma Gaz-System - przewiduje, że pod topór pójdzie 1,5 tysiąca sztuk na Młocinach.

Władze Bielan protestują, ale urzędnicy zajmujący się ochroną środowiska doszli do wniosku, że nie jest potrzebna ocena wpływu prac na środowisko.

Rura przejdzie przez część dzielnicy. Ale największy problem to Las i Park Młociński. Miejsce rekreacji, a przede wszystkim Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu. To tam ma wjechać ciężki sprzęt, potrzebny będzie otwarty wykop na szerokim na ok. 18 metrów pasie przecinającym tereny zielone. Pod topór - według wstępnych szacunków - ma pójść ok. 1,5 tys. drzew.

"Spodziewamy się protestów"

- Problem polega na tym, że przez teren dzielnicy zostanie przeciągnięty rurociąg o największej dopuszczalnej przez nasze prawo średnicy 700 milimetrów. Będzie na głębokości 2,5 metra - mówi Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan. - Niestety, inwestor dysponuje tzw. specustawą, która umożliwia mu budowę nawet przy stanowczym sprzeciwie samorządu. Spodziewamy się protestów mieszkańców, będziemy rozmawiali z inwestorem, ale będzie ciężko, bo to inwestycja rządowa – zaznacza.

Gazociąg jest częścią większej inwestycji, która ma przebiegać na linii Rembelszczyzna - Mory – Wola Karczewska o łącznej długości ok. 120 km. Inwestycja ma być zrealizowana do 2020 roku. Decyzję lokalizacyjną i pozwolenie na budowę wydaje wojewoda mazowiecki na podstawie specustawy.

Na razie żadnego z tych dokumentów nie ma. Inwestor złożył wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji, ale wojewoda poprosił o uzupełnienie braków w dokumentacji. "Gazociąg jest budowany ze względu na istotny interes bezpieczeństwa państwa. Budowa realizowana jest w oparciu o Ustawę o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu z 24 kwietnia 2009 roku" – informują tvnwarszawa.pl służby wojewody.

Planowany przebieg gazociągu
Planowany przebieg gazociągu
Źródło: Google

"Nie ma wpływu na kształt"

I przekonują, że wojewoda nie odpowiada za przebieg sieci. "Przebieg inwestycji oraz teren niezbędny dla przeprowadzenia prac określa inwestor. Wojewoda nie ma wpływu na kształtowanie przebiegu sieci" – informują.

O szczegóły zapytaliśmy inwestora, czyli Gaz-System. - Przez Park Młociński (po wschodniej stronie ul. Pułkowej) gazociąg będzie przebiegał północnym skrajem, natomiast przez Las Młociński (po zachodniej stronie ul. Pułkowej) planowana trasa będzie wykorzystywać istniejące dukty i ścieżki, tak aby w jak najmniejszym stopniu ingerować w środowisko – poinformował tvnwarszawa.pl Tomasz Pietrasieński, rzecznik spółki.Sprawą zajmowała się też Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Ale 29 lutego postanowiła, że nie ma nawet potrzeby sprawdzenia, jak inwestycja będzie oddziaływać na środowisko. A 7 lipca wydała decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach.

"Rozstrzygnięcia te zostały wydane po szczegółowej analizie dostarczonej dokumentacji, zawierającej wyczerpujące informacje dotyczące m.in. inwentaryzacji przyrodniczej terenów, przez które będzie przebiegał gazociąg oraz jego wpływu na poszczególne elementy środowiska i środków minimalizujących wpływ, a także po uzyskaniu stanowiska Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego stwierdzającego brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko ww. przedsięwzięcia" – informuje Agata Antonowicz, rzeczniczka RDOŚ.

Dyrekcja podkreśla, że nad budową mają czuwać botanicy, entomolodzy, ichtiolodzy, herpetolodzy, ornitolodzy i dendrolodzy. Pojawią się też wygrodzenia placu budowy płotkami ochronnymi zabezpieczającymi płazy i małe zwierzęta czy rośliny. Zdaniem RDOŚ te zapewnienia oznaczają, że planowana inwestycja "z punktu widzenia ochrony przyrody nie będzie negatywnie oddziaływać na te obszary chronione".

6-metrowy pas bez drzew

Inwestor zapewnia również, że po zakończeniu prac pojawią się nowe drzewa. - Pas wyłączony na stałe z produkcji leśnej wynosić będzie 6 m (po trzy metry na stronę od osi gazociągu). Pozostała powierzchnia terenu leśnego po zakończeniu budowy może zostać ponownie zalesiona i oddana do produkcji leśnej. Ograniczenie pasa montażowego do szerokości ok. 18 metrów ma na celu zminimalizowanie ingerencji sprzętu budowlanego w istniejące kompleksy leśne, natomiast 6-metrowy pas wyłączony z produkcji leśnej wynika z rozporządzenia ministra gospodarki z dnia 26 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków technicznych – tłumaczy Tomasz Pietrasieński.Gaz-System zapowiada również spotkanie z władzami Bielan i mieszkańcami.

Budowa na Białołęce

Kontrowersje budzi też budowa gazociągu wzdłuż Kanału Żerańskiego. Jak pisaliśmy, inwestor zamierza wyciąć 4 tysiące drzew. Do tej pory mieszkańcy byli przekonani, że pod topór pójdzie "jedynie" 1800.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE.

ran/sk

Czytaj także: