Fotoradary wciąż wyłączone, rozmowy się przedłużają

Kiedy urządzenia zaczną znowu działać?
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Miały trwać dwa tygodnie. Ciągną się trzeci, a końca nie widać. Prace zespołu, który miał ustalić szczegóły przekazania fotoradarów przeciągają się. - Chcemy, aby wszystko nastąpiło w sposób profesjonalny - tłumaczy rzeczniczka straży miejskiej.

Urządzenia owinięte w czarną folię to nowy element krajobrazu stołecznych ulic. Odebrane straży miejskiej, czekają na przejęcie przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. I chociaż - jak zapewniają obie strony - chęci są, to terminu ponownego ich włączenia wciąż nie widać.

Miały dwa tygodnie, mija kolejny

Pod koniec stycznia wydawało się, że sytuacja może się zmienić. W ratuszu odbyło się spotkanie przedstawicieli straży miejskiej, Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego oraz miasta. Powołano zespół roboczy. W ciągu dwóch tygodni miał on ustalać warunki techniczne i prawne użyczenia urządzeń. - Tak, by móc podpisać porozumienie - wyjaśniał wówczas wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.

Początkowo zakładano, że fotoradary straży miejskiej zostaną zlikwidowane
Początkowo zakładano, że fotoradary straży miejskiej zostaną zlikwidowane
Źródło: tvn24.pl

Rozmowy miały trwać maksymalnie do 9 lutego. Mija tydzień od tej daty i wiadomo tyle, że nic nie wiadomo.

- Rozmowy są nadal prowadzone. Przekazaliśmy wszystkie dokumenty i informacje, o które prosił GITD, dotyczące funkcjonowania systemu - mówi Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.

Dlaczego rozmowy się przeciągają? - Nie ma żadnej celowej opieszałości ze strony straży miejskiej i GITD. Obydwu stronom zależy na tym, aby użyczenie urządzeń nastąpiło w sposób profesjonalny - odpowiada rzeczniczka formacji.

- Nikt się z niczego nie wycofuje - potwierdza Łukasz Majchrzak z GITD. - Jesteśmy nadal gotowi przejąć urządzenia - dodaje.

Zabrali i tyle

Stacjonarne i mobilne fotoradary odebrała straży miejskiej zeszłoroczna ustawa, która weszła w życie 1 stycznia 2016 roku. Nie określiła ona jednak zupełnie formy ich przejęcia przez GITD czy policję.

I chociaż wiele gminnych fotoradarów nazywana była "skarbonkami", które służyły jedynie na zarabianiu pieniędzy, to, jak zapewniają władze Warszawy, policja i straż miejska, urządzenia były ustawione przy skrzyżowaniach i miejscach niebezpiecznych i poprawiały one realnie bezpieczeństwo.

W związku z tym rozpoczęto negocjacje, które mają na celu ponowne włączenie urządzeń. Jak tłumaczył w styczniu w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jóźwiak, po zawarciu porozumienia urządzenia GITD zostaną początkowo bezpłatnie użyczone, gdyż zgodnie z prawem miasto ich za darmo oddać nie może. W gestii GITD będzie za to pokrycie kosztów przeprogramowania fotoradarów.

Potem Inspektorat ma je kupić, ale na razie nie ma na to pieniędzy.

Kiedy urządzenia zaczną znowu działać?

su/r

Czytaj także: