1 stycznia w życie wejdzie nowa taryfa w komunikacji miejskiej. Druga z trzech zaplanowanych na trzy kolejne lata. I już dziś wiadomo, że nie zrekompensuje ona prawie 200-milionowego braku w kasie Zarządu Transportu Miejskiego, który zapowiada cięcia w rozkładach.
Do rangi symbolu urasta zapowiedź rezygnacji z nocnych kursów metra w piątki i soboty. Jak przekonuje prezydent Gronkiewicz-Waltz, był to luksus, na który więcej nas nie stać. Nie jedyny. Problemy będą miały dzielnice i podległe im placówki, w szczególności żłobki, przedszkola i szkoły. W fatalnej sytuacji są mazowieckie szpitale - nie tylko Centrum Zdrowia Dziecka, którego konta zajął pod koniec roku komornik, ale też inne, zadłużone łącznie na ponad pół miliarda złotych.
Aż 792 miliony Warszawa musi oddać biednym gminom w ramach tzw. "janosikowego". Kolejnych 661 milionów zapłaci Mazowsze. O 5 proc. zmniejszą się dotacje dla mazowieckich instytucji kultury, a o 10 - dotacje dla przewoźników kolejowych.
Mimo złej sytuacji, 3,3 miliarda złotych miasto wyda na inwestycje, przede wszystkim na budowę II linii metra. O 88 milionów mniej ratusz zamierza wydać na wynagrodzenia swoich pracowników.
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu