Dzielnica proponuje 60 tysięcy na remont kamienicy przy Noakowskiego

Wspólnota jeszcze nie wie czy przyjmie propozycje dzielnicy
Wspólnota jeszcze nie wie czy przyjmie propozycje dzielnicy
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Burmistrz Śródmieścia po raz drugi spotkał się ze przedstawicielami wspólnoty ze zniszczonej kamienicy przy Noakowskiego 26. Przedstawił nową propozycję wsparcia finansowego na remont budynku po wybuchu - 60 tys. złotych. - Potrzeba co najmniej pięć razy tyle - przekonują mieszkańcy.

Do spotkania doszło w piątek. - Burmistrz Turkowski poinformował zebranych, że dzielnica jest gotowa wnieść natychmiast opłaty na fundusz remontowy, proporcjonalnie do swojego udziału w nieruchomości, który wynosi około 13 proc., za 10 lat naprzód. Pozwoliłoby to zasilić konto wspólnoty mieszkaniowej dodatkowymi środkami na remont tak, aby jej płynność finansowa nie została zachwiana - informuje Mateusz Dallali, rzecznik dzielnicy.

Jak wylicza Dallali dałoby to około 60 tys. zł wsparcia. Kwota to mogłaby się jeszcze zwiększyć, gdyby mieszkańcy w drodze uchwały podnieśli zaliczkę na fundusz remontowy z 2 do 4 zł za metr kwadratowy. - Wtedy bylibyśmy w stanie podnieść swoją wpłatę do ok. 96 tys. zł - podaje rzecznik.

"Nie gardzimy, przemyślimy"

Mieszkańcy na razie nie zdecydowali czy przyjmą tę propozycję. - Nie gardzimy żadnymi pieniędzmi, ale musimy przeanalizować z prawnikami i mieszkańcami czy jest to dla nas korzystne rozwiązanie - mówi nam Lidia Kurczyńska, z zarządu wspólnoty mieszkaniowej.

Mieszkańcy mają poznać szczegóły propozycji dzielnicy w poniedziałek. - Wielu lokatorów pojawi się wtedy w budynku ponieważ hydraulicy będą sprawdzać instalacje centralnego ogrzewania w kamienicy. Zarząd wspólnoty sam nie może podjąć decyzji w sprawie przyjęcia pieniędzy. Takie rozwiązanie należy przegłosować - wyjaśnia Kurczyńska.

Możliwe dodatkowe zasiłki

Burmistrz Śródmieścia zaproponował również dodatkową pomoc dla najbardziej poszkodowanych mieszkańców, zarówno lokali komunalnych, jak i własnościowych. - Centrum Pomocy Społecznej wypłacałoby im zasiłki celowe w trybie wyjątkowym na wyposażenie zdewastowanych lokali. Pracownicy socjalni pomogliby im dodatkowo w dopełnieniu formalności - tłumaczy Mateusz Dallali.Przypomnijmy, że na poprzednim spotkaniu władze dzielnicy jednoznacznie odrzuciły możliwość udzielenia wspólnocie pożyczki z dzielnicowych funduszy. - Na przeszkodzie stoją przepisy prawne, które uniemożliwiają takie rozwiązanie - informował Dallali.

Potrzebne co najmniej 300 tys. zł

W zeszłym tygodniu rzeczoznawca wycenił koszty remontu kamienicy na około 300 tys. złotych. Wiadomo jednak, że nie jest to ostateczna suma. - Koszty jeszcze wzrosną. Wszystko przez to, że do odbudowy stropów wykorzystać trzeba będzie specjalne wysięgniki, które wprowadzać należy przez okna - tłumaczyła Kurczyńska. Poza odbudową stropów i ścian prace obejmą także wymianę okien i drzwi, naprawę instalacji wodnej, gazowej i centralnego ogrzewania. Na ok. 120 tys. rzeczoznawca wycenił prace związane z remontem windy. Dodatkowe 30 tys. miałoby pójść na roboty na klatce schodowej.

Eksplozja butli z gazem?

Do wybuchu doszło w poniedziałek, 26 stycznia, wczesnym popołudniem. Straż pożarna ewakuowała wszystkich mieszkańców budynku. Zniszczonych zostało 10 mieszkań, w tym część doszczętnie.W mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu, od ponad dwóch lat odcięty był gaz. Zrezygnował z niego właściciel lokalu. Wspólnota mieszkaniowa informuje, że licznik był zdjęty, a przewód zaczopowany. Jak dowiedział się dziennikarz tvn24.pl, mężczyzna używał butli z gazem. Śledczy znaleźli dwie butle z otwartymi zaworami.Siła eksplozji w kamienicy przy Noakowskiego 26 była tak duża, że okna stracili też mieszkańcy domów po drugiej stronie ulicy.

jk/b

Zniszczone wnętrza przy Noakowskiego 26

Czytaj także: