Zwrócone w ramach reprywatyzacji zostały dwie nieruchomości o powierzchni około 850 i 550 mkw. położone mniej niż sto metrów od pomnika saperów. Rosną tam drzew posadzone w gołoborzu, w które ta część miasta zamieniła się w wyniku niemieckich bombardowań. Jeszcze II wojną światową działały tu fabryki. Po 1945 roku teren znacjonalizowano dekretem Bieruta.
Ratusz nie chciał odkupić
Ratusz informuje, że do dwóch działek zgłoszono roszczenia. - Zostały zwrócone w 2014 r. Wtedy nie obowiązywała jeszcze mała ustawa reprywatyzacyjna, która dziś pozwala samorządowi warszawskiemu odmawiać zwrotu działek w parkach - mówi "Gazecie Stołecznej" Agnieszka Kłąb, zastępca rzecznika ratusza.
Z informacji dziennika wynika, że właściciel chciał dać odkupić ratuszowi działki, ale urzędnicy się na to nie zdecydowali. Nie wiadomo, czy negocjowano cenę.
Nie wiadomo też, co będzie dalej. Sytuacja może przypominać tę z pobliskiego skweru Agatona. Najpierw ogrodzono go betonowym płotem, potem wycięto wszystkie drzewa, a później wystawiono na sprzedaż.
Zmiana prawa
"Stołeczna" zastanawia się, czy to samo może zdarzyć się w parku Rydza-Śmigłego. Wpisany jest on do gminnej ewidencji zabytków, ale to nie daje stołecznemu konserwatorowi zabytków możliwości przeciwstawiania się ustawieniu płotu ani ewentualnej wycince drzew. W ostatnich dniach w życie weszła nowelizacja "lex Szyszko", dzięki której planowaną wycinkę trzeba trzy tygodnie wcześniej zgłosić w ratuszu.
Urzędnicy mogą odmówić, ale nie zawsze. Drzewa można chronić, gdy rosną na terenie przeznaczonym w planie zagospodarowania na zieleń, ale plan dla tego rejonu jest w opracowaniu. Ratusz szacuje, że może zostać uchwalony w przyszłym roku. Odmówić wycinki można też, gdy teren jest w rejestrze zabytków. Ratusz złożył wniosek w tej sprawie do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Procedura jest w toku.
Gazeta podaje, że na razie nikt nie zgłosił planu wycięcia drzew w pobliżu pomnika Chwała Saperom.
Skwer na Powiślu
Skwer na Powiślu
ran/b/r