Do kupienia jest atrakcyjna, warta miliony złotych działka na Woli. Sprzedaje ją spółka Srebrna, założona i kontrolowana przez kolejnych ludzi z partii Jarosława Kaczyńskiego.
Działka niemal w centrum Warszawy przy ulicy Srebrnej 16 warta jest około 20 milionów złotych. Mimo, że nie ma jeszcze pozwolenia na budowę planowanego tu wieżowca. Gdyby miała - cena za działkę mogłaby sięgnąć 160 milionów.
Wizualizacja wieżowca z pomysłem budowy prawie 200-metrowego budynku pojawiła się na rynku i dotarła do niej "Gazeta Wyborcza". Działka należy do Srebrnej - spółki ściśle związanej z Prawem i Sprawiedliwością i zarządzanej przez ludzi związanych z tą partią.
Zaufani prezesa
- Żadne inne środowisko polityczne nie uzyskało z PRL-u takich korzyści, jak ludzie Porozumienia Centrum i Jarosław Kaczyński - mówi Kazimierz Marcinkiewicz, były premier.
Trzyosobowy zarząd spółki Srebrna złożony jest z samych zaufanych ludzi prezesa PiS. Szefem jest Małgorzata Maria Kujda - żona obecnego prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który finansuje geotermalne inwestycje ojca Tadeusza Rydzyka.
W zarządzie zasiada też bliska przyjaciółka prezesa Janina Goss.. Trzecią osobą jest Jacek Cieślikowski - asystent i kierowca Kaczyńskiego. W radzie nadzorczej z kolei jest krewny prezesa Grzegorz Tomaszewski oraz Barbara Skrzypek, czyli sekretarka i szefowa biura przy Nowogrodzkiej.
W przeszłości w Srebrnej zatrudniony był Ludwik Dorn, który zajmował stanowisko analityka. - W latach 90. to było wynagrodzenie w okolicy średniej krajowej - wyjaśnia Dorn, były wiceprezes Porozumienia Centrum oraz były członek PiS.
- Spółka jest kierowana przez ludzi zajmujących się managementem, a nie polityką - przekonuje Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
Sprzedaż działki
W czwartek spółka Srebrna odmówiła rozmowy. Dowód, do którego dotarły "Fakty", pokazuje że cypryjska spółka należąca do polskiego przedsiębiorcy, chciała kupić nieruchomość, "gdyby spełnione zostały wszystkie warunki, umożliwiające bezpieczną realizację wysokiego obiektu z udziałem Spółki".
Spółka odsyła do oświadczenia, w którym przyznaje, że zwracała się do ratusza o warunki zabudowy i pozwolenie na budowę. Cała inwestycja byłaby warta ponad 100 milionów euro.
- Analizujemy rozmaite medialne wypowiedzi pod kątem, czy nie kwalifikują się do procesów sądowych - mówi Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
- Z jednej strony mamy polityka, który od wielu, wielu lat mówi o tym, że walczy z układami, a z drugiej - który sam tego typu układy buduje - mówi z kolei Marcin Kierwiński z PO. Platforma powołuje też zespół, który ma badać historię nieruchomości związanych z ludźmi PiS.
Uznaniowy zysk
Zamożność spółki Srebrna wyrosła z III RP. Pierwsze rządy wolnej Polski postanowiły nie dopuścić, by majątek komunistycznego giganta RSW "Prasa-Książka-Ruch" i wszystkie gazety oraz drukarnie przejęła PZPR i jej spadkobiercy. Specjalna komisja go podzieliła.
- To było przyznawanie tytułów prasowych różnym formacjom politycznym, które wtedy się tworzyły. Miało to budować pluralizm, ale było czysto uznaniowe - mówi politolog i historyk prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Jarosław Kaczyński i jego ludzie przejęli "Ekspres Wieczorny" za cenę mniej więcej półtora miliona dzisiejszych złotych, czyli koszt domu pod Warszawą. "Srebrna" przejęła w wieczyste użytkowanie właśnie działkę przy Srebrnej.
Jakub Sobienowski, "Fakty" TVN kw/r