Była wieloletnia radna Warszawy i posłanka Platformy Obywatelskiej Ligia Krajewska poinformowała, że rezygnuje z członkostwa w partii. Jest to reakcja na medialne doniesienia, z których wynika, że miała przywłaszczyć około 320 tysięcy złotych na szkodę jednej z warszawskich fundacji.
Portal Onet podał w sobotę, że Krajewska jest podejrzana o przywłaszczenie blisko 320 tysięcy złotych na szkodę - założonej przez siebie - Fundacji Szkoły Społecznej w Warszawie. "Według prokuratury - obciążała ją prywatnymi zakupami, a braki w kasie tuszowała fałszywymi fakturami" - donosi portal.
"Zemsta byłych członków zarządu"
Krajewska przekonywała, że "to jest doniesienie z zemsty byłych i obecnych członków zarządu Fundacji, którzy w tej chwili mają sprawę karną w sądzie". Dopytywana, czy usłyszała już zarzuty, odparła: - Powiedzmy, że można tak uznać, chociaż nie jestem do końca przekonana. W tej chwili mam czas na odniesienie się do nich. CZYTAJ TEŻ NA TVN24.PL
Była posłanka Platformy poinformowała również, że składa rezygnację z członkostwa w ugrupowaniu, bo - jak uzasadniła - działalność w fundacji, to okres "bardzo odległy" i miał miejsce przed jej aktywnością polityczną. - Nie chcę, żeby ktoś się musiał za mnie tłumaczyć. Ja się będę tłumaczyć sama za siebie. Wiem, co zrobiłam, a czego nie zrobiłam, dlatego nie zamierzam obciążać nikogo - oświadczyła Krajewska. Według niej rezygnacja z członkostwa w PO, do czasu wyjaśnienia sprawy, jest "istotna", aby postępowanie było "przejrzyste". - Myślę, że to jest istotne. Nie chronię się nazwiskiem i imieniem - podkreśliła.
Krajewska działała w PO od 2001 roku. W latach 2006 - 2011 zasiadała w Radzie Warszawy,gdzie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej. W wyborach w 2011 roku radę zostawiła na rzecz Sejmu, bo z list PO uzyskała mandat. Startowała też do Sejmu w 2015 roku, ale bezskutecznie.
PAP/kw/mnd/mtom/pm
Źródło zdjęcia głównego: TVN24