11 nowych "Sprawiedliwych". Medale dla Polaków ratujących Żydów

Przyznano 6 nowych medali "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata"
Przyznano 6 nowych medali "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata"
TVN24
Przyznano 6 nowych medali "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata"TVN24

11 Polaków zostało pośmiertnie odznaczonych medalami "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". To odznaczenie przyznawane ludziom, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej. Ceremonia wręczenia medali odbyła się w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.

- Medale wręczane są ludziom lub rodzinom osób, które z narażeniem życia ratowały Żydów w czasie II wojny światowej. Polacy, którzy pomagali Żydom, ryzykując życie swoje i swoich rodzin, to najpiękniejsza karta w historii polsko-żydowskiej - podkreślał Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich, gdzie w środę wręczono odznaczenia.

6 medali "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" odebrali z rąk Anny Azari, ambasador Izraela w Polsce, potomkowie odznaczonych - ich dzieci i wnuki. W sumie odznaczono 11 osób.

Ratowali całe rodziny

Wśród odznaczonych znaleźli się Helena i Szymon Całkowie z Parysowa niedaleko Garwolina. Przyjęli oni pod opiekę w sierpniu 1943 roku 16-letniego chłopca, Józefa Czarnego, któremu udało się uciec z Treblinki podczas buntu więźniów w obozie. W kryjówce na polu, dokąd Całkowie zaprowadzili Józefa, ukrywały się już dwie Żydówki. Całkowie przez kilka miesięcy chronili ich i karmili. W imieniu rodziców, którzy zmarli w latach 60., medal odebrał ich syn - Zdzisław Całek.

Henry Zucker, jeden z uratowanych przez Walerię i Stanisława Jakubowskich z Wiślicy, ma obecnie 93 lata, mieszka w USA. Na przyjazd do Polski nie pozwolił mu stan zdrowia, oglądał jednak ceremonię dzięki internetowej transmisji. W imieniu rodziców, którzy przez 26 miesięcy ukrywali w kryjówce pod oborą trzech Żydów, min. Zuckera, medal odebrała ich córka - Sabina Turek.

W podziemnej kryjówce

Józefa i Franciszek Kosińscy ze wsi Tołwin niedaleko Siemiatycz przyjęli do domu 12-letnią Ryfkę Gruskin, która uciekła z pociągu do Treblinki. Mimo że mieli wówczas piątkę dzieci i zdawali sobie sprawę z ogromnego zagrożenia, bez wahania zgodzili się pomóc. Ryfkę od czasu do czasu odwiedzali jej starszy brat i wujek, ukrywający się w pobliskim lesie. Podczas jednej z tych wizyt w domu Kosińskich odbyła się rewizja. Żandarmi, prawdopodobnie poinformowani przez mieszkańców wioski, przez blisko godzinę przeszukiwali całe gospodarstwo, lecz na szczęście nie odnaleźli dobrze zamaskowanej podziemnej kryjówki.

- Moi rodzice wiedzieli, co im grozi, ale nie wahali się. Przez trzy lata Ryfka była z nami, bawiła się z dziećmi, znalazła u nas dom - mówił Edmund Kosiński, który odebrał medal w imieniu rodziców. Ryfka, która w USA zmieniła imię na Regina, zmarła w zeszłym roku, w wieku 85 lat, doczekała się trojga dzieci i siedmiorga wnuków.

Sprzedawał akcje, aby pomagać

Trudno policzyć, ile osób w czasie II wojny światowej zawdzięczało życie postawie Zofii i Aleksandra Schiele, mieszkańcom podwarszawskiego Konstancina. Ich dom był miejscem spotkań członków AK i bezpiecznym schronieniem dla Żydów. Aleksander Schiele pochodził z zamożnej rodziny właścicieli Zjednoczonych Browarów Warszawskich Haberbusch i Schiele. Choć miał niemieckie pochodzenie, odmówił podpisania Volkslisty. Jego biuro na ul. Ceglanej miało okna wychodzące na stronę getta i przez nie Schiele przekazywał jego mieszkańcom żywność i pieniądze. Wyprzedawał akcje firmy, aby mieć środki na pomoc potrzebującym.

Jesienią 1943 r. w wyniku denuncjacji Aleksander Schiele i jego 19-letni syn Jerzy zostali uwięzieni na Pawiaku, gdzie Niemcy poddali ich torturom. Aleksandra udało się wykupić z rąk oprawców, lecz jego syn został rozstrzelany – miała to być przykładna kara dla wszystkich Niemców kolaborujących przeciwko III Rzeszy. Wśród ukrywających się w willi Schiele'ów była m.in. Stefania Liliental i jej syn Witold, który wraz ze swoją córką, Zofią, byli obecni na środowej uroczystości.

Koza dla niepoznaki

Mieszkający na warszawskiej Pradze państwo Teodora i Ireneusz Studzińscy uratowali pięcioro żydowskich uciekinierów – Jakuba Rozenfarba, z dziećmi Eugenią (Danką) i Józefem oraz Elżbietę Rozenblum i jej młodszego brata Mosze.

Studzińscy byli młodym małżeństwem z małym dzieckiem. Utrzymywali się z wynajmu mieszkań, a w należącej do nich kamienicy mieszkali zarówno Polacy jak i Niemcy. Dla ukrywających się Studzińscy przygotowali kryjówkę na strychu, a żeby rozwiać podejrzenia, dlaczego często tam zaglądają, umieścili na strychu kozę – oficjalnie, aby mieć mleko dla swojego niemowlęcia. Ich córka odebrała medal w imieniu nieżyjących już rodziców, a na uroczystości obecne były dzieci i wnuki ocalonych. Wacław Zatorski mieszkał wraz z żoną i dwójką małych dzieci przy ul. Gniewkowskiej na warszawskiej Woli. Choć zdawał sobie sprawę, czym grozi ukrywanie Żydów, postanowił przyjąć do swojego domu Abrama Lipszyca. Otaczał go opieką przez ponad rok, nie zląkł się nawet wówczas, gdy sklepikarz, u którego robił zakupy, zaczął podejrzewać, że kogoś ukrywa.

Ratowany, którego nazywano "wujkiem Jankiem", przebywał w domu Zatorskich do sierpnia 1944 r. Przez wiele lat po wojnie utrzymywał kontakt listowny z dawnymi opiekunami i starał się ich wspierać, wysyłając prezenty i pieniądze. Obaj bohaterowie tej historii już nie żyją – Wacław zmarł w 1974 r., a Abram w 1982 r. Przyjaźń kontynuują ich dzieci i wnukowie, na których wniosek Instytut Yad Vashem postanowił o przyznaniu odznaczenia

"Polska przez wieki była domem dla Żydów"

Ambasador Izraela Anna Azari przypomniała, że Polska przez wieki była domem dla wielu Żydów, tutaj także wydarzyła się Zagłada - największa w dziejach narodu żydowskiego katastrofa. Od 1963 r. specjalna komisja Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie, pod przewodnictwem Sądu Najwyższego Izraela, przyznaje medale i dyplomy "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Jest to odznaczenie mające oddać hołd tym, którzy bezinteresownie, z czysto humanitarnych pobudek narażali życie dla ratowania swoich żydowskich przyjaciół, sąsiadów, znajomych, a często zupełnie obcych ludzi. Wśród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata jest już ponad 6 tys. Polaków.

Zdjęcie na stronie głównej: Paweł Supernak / PAP

PAP/jk/b

Pozostałe wiadomości

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obaj biskupi warszawscy, kardynał Kazimierz Nycz i biskup Romuald Kamiński, udzielili wiernym dyspensy na piątek 16 sierpnia. To oznacza, że na terenie archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej można będzie spożywać pokarmy mięsne. Jak zaznaczyli duchowni, warunkiem skorzystania z dyspensy jest modlitwa.

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Źródło:
PAP

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

Jest areszt dla kierowcy, który spowodował tragiczny wypadek na Woronicza. Prokuratura przekazała, że wcześniej był on karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, a prawo jazdy odzyskał w lutym tego roku.

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Rowerzystka leżała na ścieżce rowerowej, uskarżała się na silny ból. Strażnikom powiedziała, że trącił ja łokciem młody chłopak w słuchawkach na uszach, który nie usłyszał jej dzwonka. Kobieta trafiła do szpitala. 

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy graniczni z placówek w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Modlinie zatrzymali 12 osób - obywateli Rosji, Gruzji, Mołdawii, Indonezji, Kolumbii oraz Ukrainy.

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Źródło:
tvn24.pl