Francja podnosi się po uderzeniu orkanu Ciaran. Do setek tysięcy gospodarst domowych nadal nie dociera prąd. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych.
Co najmniej trzy osoby straciły życie w wyniku niebezpiecznej pogody, którą do Francji sprowadził orkan Ciaran. Najnowsze doniesienia wskazują, że trzecią ofiarą śmiertelną jest kobieta w średnim wieku, która w czwartek wpadła do wody w zatoce Calanque de Sugiton. Została porwana przez wysokie fale, jej życia nie udało się uratować.
Awarie prądu na szeroką skalę
Najpoważniejsze zniszczenia zostały poniesione w Bretanii i Normandii. Eksperci cały czas szacują bilans strat. Orkan pozostawił po sobie także spore utrudnienia komunikacyjne.
Po przejściu żywiołu 260 tysięcy francuskich gospodarstw domowych nadal jest pozbawionych elektryczności - poinformował portal RFI.
Operator sieci elektrycznej Enedis poinformował, że do sobotniego poranka udało się przywrócić prąd dla 78 proc. odbiorców. Firma dostarcza elektryczność do 900 tysięcy domów. Przy naprawach zerwanych sieci pracuje blisko 3,5 tys. techników.
Francuskie służby meteorologiczne ostrzegają, że w sobotę wieczorem 10 departamentów zostanie objętych pomarańczowym alertem: zbliżający się sztorm Domingos (znany także jako Fred) obejmie całe atlantyckie wybrzeże.
>>> Czytaj dalej: Straty liczą w setkach milionów euro. Znaleźli kolejne ciało
Źródło: PAP, lindependant.fr