Trąba powietrzna na Mazowszu. W piątek wieczorem zjawisko przetoczyło się przez część powiatu garwolińskiego. Kilka budynków zostało uszkodzonych, zjawisko łamało drzewa i zrywało linie energetyczne.
Jak przekazał mł. bryg. mgr inż. Tomasz Biernacki, rzecznik prasowy straży pożarnej w Garwolinie, zjawisko pojawiło się około godziny 20.
- To zdarzenie spowodowało uszkodzenie dachów w gminie Żelechów. Trzy budynki - jeden budynek mieszkalny, ściana szczytowa uległa uszkodzeniu, w drugim przypadku - część pokrycia dachu na budynku mieszkalnym. Tam osoba, która zamieszkiwała została przewieziona do rodziny. I trzeci to był pustostan, budynek niezamieszkany - opowiadał. - Kolejne zdarzenie, gmina Górzno, Samorządki. Tam na budynku chlewni doszło do uszkodzenia pokrycia dachu na powierzchni około 150 metrów. Ponadto, jeszcze później się okazało, że na budynku szkoły w Samorządkach, maszt antenowy, który znajdował się na dachu, został uszkodzony - dodał.
"Spustoszenie" po trąbie powietrznej
Według portalu garwolin24.com, trąba powietrzna pozostawiła po sobie "spustoszenie". Zjawisko miało utworzyć się na wysokości miejscowości Samorządki, a następnie przemieściło się przez Piastów w stronę Żelechowa, gdzie doszło do zablokowania dróg przez powalone drzewa oraz zerwania linii energetycznych. "Na terenie obu gmin pracują załogi pogotowia energetycznego" - podały późno wieczorem lokalne media.
- Było głośno i wydaje mi się, że ten wiatr zrobił bardzo duży szum. Od sąsiadów słyszałam, że to był tak ogromny wiatr, że nie mogli zamknąć okna w domu. Więc było niebezpiecznie, ale to trwało sekundy, więc wydaje mi się, że takie emocje wzięły górę i dopiero jak gdzieś wszystko ochłonęło po 30-40 sekundach, to wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy taki krajobraz jak w filmach, że wchodzisz, drzewa połamane, jakaś blacha, jakieś deski, nie wiadomo nawet skąd - opowiadała w rozmowie z reporterem TVN24 jedna z mieszkanek okolicy, w której przeszła trąba powietrzna.
Gwałtowna pogoda. "Wielkie skupisko komórek burzowych"
W piątek po południu w powiecie gostynińskim na zachodzie województwa mazowieckiego pojawił się zalążek trąby powietrznej, czyli lej kondensacyjny. Nie ma informacji, czy dotknął ziemi, a więc czy doszło do utworzenia się trąby.
Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, oba te dwa zjawiska były związane z tą samą formacją chmur. Po południu i wieczorem na zachód i południe od Warszawy przechodziło "wielkie skupisko komórek burzowych" - dodała.
Burze występowały w piątek w różnych częściach kraju od rana. Jak ostrzegali synoptycy, w godzinach popołudniowych i wieczornych na Mazowszu występowały najbardziej niebezpieczne zjawiska pogodowe. W części regionu obowiązywały ostrzeżenia drugiego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak prognozowano, wiatr w porywach mógł osiągać prędkość nawet 100 kilometrów na godzinę.
Źródło: tvnmeteo.pl, TVN24, garwolin24.com
Źródło zdjęcia głównego: Garwolin24.com