Na terenie lasów Warmii i Mazur można natknąć się na pierwsze zaskrońce, które wybudziły się z zimowego snu. "To oznaka, że chyba wreszcie mamy wiosnę" - skomentowali leśnicy z Nadleśnictwa Susz.
Jednego z pierwszych zaobserwowanych w tym roku w regionie zaskrońców zwyczajnych sfotografowali leśnicy z Nadleśnictwa Susz (województwo warmińsko-mazurskie) i pokazali jego zdjęcie na profilu nadleśnictwa na Facebooku. Jak zauważyli, przebudzenie się tych węży z trwającego zwykle do końca marca lub początków kwietnia snu zimowego, uważane jest za jedną z oznak przyjścia wiosny.
"Wystarczyła odrobina słońca, aby w lesie przebudziły się pierwsze zaskrońce. To oznaka, że chyba wreszcie mamy wiosnę" - czytamy.
- Największą szansę na spotkanie zaskrońców mamy właśnie na wiosnę, gdy wygrzewają się na słońcu, żeby podnieść temperaturę ciała po zimowaniu - wyjaśnił rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak. W kwietniu i maju, gdy zaskrońce zaczynają gody, w nasłonecznionych miejscach można zaobserwować nawet kłębowiska splecionych ze sobą węży - samicę z kilkoma samcami.
Są pod ochroną
W Polsce zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix) należy do najpospolitszych gatunków węży. Jest pod ochroną. Lubi przebywać na obszarach podmokłych, bagnistych, niedaleko jezior, na skrajach liściastych lasów. Żywi się zwykle żabami, rybami i małymi gryzoniami. Zaskrońce są niejadowite i niegroźne dla człowieka. Są łagodne, unikają ludzi. W razie zagrożenia udają martwe, wydzielając nieprzyjemnie pachnącą ciecz. Samica zaskrońca może osiągnąć długość do 1,5 metra, samce są mniejsze. Swoją nazwę zawdzięczają dwóm żółtym, otoczonym czarną obwódką, plamom z tyłu głowy, czyli "za skroniami".
Autor: ps/dd / Źródło: PAP, Nadleśnictwo Susz
Źródło zdjęcia głównego: Henryk Wróbel