Królowa polskich rzek kurczy się. Wody w Wiśle z każdym dniem ubywa, a to za sprawą braku solidnych opadów w okresie ostatnich dwóch miesięcy. Niestety taka sytuacja potrwa przynajmniej do końca miesiąca.
W Warszawie tak niskiego poziomy wody w Wiśle nie było od początku historii hydrologicznych pomiarów, czyli od ponad 200 lat. W Porcie Czerniakowskim jej poziom wynosi aktualnie 60 cm.
Policjanci z komisariatu rzecznego zostali zmuszeni do opuszczenia swojego posterunku. Przy takiej głębokości niemożliwe jest pływanie motorówkami.
Susza będzie postępować
Niestety prognozy pogody nie są optymistyczne. Susza hydrologiczna będzie się pogłębiać.
- W nadchodzących trzech, czterech dniach w tej kwestii nic się nie zmieni, bo prognozowany deszcz na wschodzie nie ma tutaj znaczenia. Większe opady na razie nie są widoczne, więc stany rzek będą bardzo niskie, a może jeszcze niższe niż teraz - mówi Tomasz Wasilewski, prezenter pogody TVN Meteo.
Sytuację może uratować jedynie kilka dni solidnych opadów o sumie kilkudziesięciu litrów na metr kwadratowy. Najlepiej by było, żeby mocno popadało na południu, czyli w miejscu, gdzie rzeki mają swój początek. Tymczasem pierwsze niewielkie opady wystąpią dopiero w środę i czwartek, a ich suma wyniesie raptem kilka litrów na metr kwadratowy.
- Na przełamanie suszy i sytuacji hydrologicznej przyjdzie nam jeszcze poczekać - mówi Wasilewski.
Autor: mm/rs / Źródło: TVN Meteo, TVN24