Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że jest za wcześnie, by ogłosić stan "światowego pogotowia". Jej przedstawiciele podchodzą do sytuacji poważnie i nadal monitorują informacje na temat nowego koronawirusa w Chinach (2019-nCoV).
W czwartek wieczorem na konferencji prasowej w Genewie przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) poinformowali, że jest zbyt wcześnie, aby ogłosić Stan Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Znaczeniu Międzynarodowym (PHEIC). Wszystko to w związku z epidemią nowego koronawirusa w Chinach (2019-nCoV). Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom zaznaczył jednak, że Komitet Doraźny był podzielony co do tego, czy PHEIC ogłosić. Dodał jednak, że WHO cały czas ocenia ryzyko sytuacji globalnie.
- Nie łudźmy się. W Chinach sytuacja jest nadzwyczajna. Na razie nie ogłosiliśmy stanu zagrożenia zdrowia światowego. To nie oznacza, że nie zrobimy tego w przyszłości - przekonywał Adhanom.
"Nie znamy źródła wirusa"
Dyrektor WHO tłumaczył, że wiedza na temat wirusa 2019-nCoV nadal jest niepełna.
- Nie znamy źródła wirusa, nie wiemy, jak się rozprzestrzenia, nie znamy też w pełni jego cech klinicznych oraz nasilenia - tłumaczył. Dodał, że na razie WHO nie zaleca szerszych ograniczeń w podróżach i handlu. - To, że nie ogłaszamy PHEIC, nie oznacza, że WHO nie traktuje sytuacji poważnie - zaznaczył.
W oświadczeniu poinformowano, że Komitet Doraźny WHO jest gotowy do ponownego zwołania się "za około dziesięć dni lub wcześniej, jeśli dyrektor generalny uzna to za konieczne".
PHEIC - co to jest?
W związku z rozprzestrzenianiem się nowego rodzaju koronawirusa (2019-nCoV) w Genewie w czwartek ponownie zebrał się Komitet Doraźny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). W posiedzeniu uczestniczyło 16 ekspertów z dziedziny wirusologii i kontroli chorób. Specjaliści mieli podjąć decyzję, czy w związku z zaistniałą sytuacją potrzebne będzie ogłoszenie Stanu Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Znaczeniu Międzynarodowym (PHEIC).
PHEIC oznacza nadzwyczajne zdarzenie, które może stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego innych państw poprzez rozprzestrzenianie się choroby na skalę międzynarodową lub ewentualnie wymagające skoordynowanej interwencji międzynarodowej.
Takie zdarzenia muszą być "poważne, nagłe, niezwykłe i niespotykane".
Ogłoszenie PHEIC jest bardzo rzadkie, do tej pory dokonano tego pięć razy:
w 2009 roku, kiedy w Afryce wybuchła epidemia grypy, wywołanej wirusem H1;
dwukrotnie w 2014 roku podczas epidemii wirusa Ebola i polio;
w 2016 przy wirusie Zika;
w 2016 roku, kiedy w Demokratycznej Republice Konga panowała epidemia wirusa Ebola.
Przygotowania Polski
Jak poinformował Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, również Polska jest przygotowana do tego, by wdrożyć zalecenia, wydane przez WHO. Chodzi na przykład o pomiar temperatury ciała pasażerów na lotnisku, by wykryć ewentualną chorobę, czy oddzielone terminale dla pasażerów, którzy będą przybywać z miast zagrożonych wirusem.
Do tej pory w Chinach nowy koronawirus przyczynił się do śmierci 25 osób. Zakażonych jest ponad 800 osób. Poza granicami kraju stwierdzono kilkanaście przypadków - cztery w Tajlandii, dwa w Wietnamie, dwa w Japonii, po jednym w Korei Południowej, na Tajwanie, w USA i Singapurze.
Koronawirus - objawy
Nowy typ koronawirusa wykryto w chińskim mieście Wuhan w grudniu. Objawy choroby to: gorączka, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach. Światowa Organizacja Zdrowia przesłała do szpitali na całym świecie wytyczne, dotyczące zapobiegania i ich kontroli zakażeń.
Jak mówiła na antenie TVN24 BiS Magda Górska, polska lekarka mieszkająca w Szanghaju, przede wszystkim trzeba dbać o higienę, starannie przygotowywać posiłki oraz nosić maseczki, których jednak brakuje w sklepach.
Tajemniczy wirus powoduje zapalenie płuc, które porównywane jest do zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS, czyli nietypowego zapalenia płuc, pojawiło się ono po raz pierwszy w końcu 2002 roku w chińskiej prowincji Guangdong.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters, PAP, tvnmeteo.pl