Mieszkańcy Żywca (woj. śląskie) zmagają się ze skutkami intensywnego deszczu, który pada od niedzieli. Najbardziej dotkliwa okazała się poniedziałkowa ulewa, która - choć trwała krótko - spowodowała wystąpienie z brzegów potoków i zalanie dużej części miasta.
W Żywcu od niedzieli pada deszcz. Jednak najwięcej wody z nieba spadło w poniedziałek. Pojawiły się lokalne podtopienia.
- Zanotowaliśmy około 13-15 zdarzeń związanych przede wszystkim z zalanymi piwnicami i zatkanymi przepustami - powiedział Marek Tetłak z Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu.
W Żywcu wylał miejscowy potok, zalewając plac budowy i kilka posesji.
- Na Żywiecczyźnie wniesiono alarm powodziowy, gdzie w poniedziałek zostały zalane fundamenty nowo budowanego szpitala - opowiadał we wtorek rano w TVN24 Paweł Frątczak z Państwowej Straży Pożarnej.
Trudna sytuacja
- Opady deszczu były bardzo duże. W ciągu dwóch godzin małe rzeczki tak wezbrały, że woda wystąpiła z brzegów i po drodze napotykała domy i budynki gospodarcze, dlatego pozalewało ludzi - powiedział Antoni Szlagor, burmistrz Żywca. - Od samego rana próbujemy rozwiązać ten problem - dodał.
- Jak tutaj mieszkam ponad 20 lat, to pierwszy raz aż tak bardzo wezbrała woda. Nikt się tego nie spodziewał. Teraz tak się boję, że spać nie mogę - powiedziała mieszkanka Żywca.
Lokalnie 33 l/mkw. wody
Podczas minionej doby (pomiary od poniedziałku od godz. 8 do wtorku do godz. 8) najmniej deszczu pojawiło się na północnym wchodzie. Z kolei najwięcej spadło go na południu i w centrum Polski. Najwyższe sumy opadów wystąpiły w Łodzi - 33 l/mkw., Siedlcach - 32 l/mkw., Nowym Sączu - 27 l/mkw. oraz w okolicy Bielska Białej, Żywca i Kalisza - po 26 l/mkw. Rzęsisty deszcz padał również w Warszawie, gdzie w ciągu 24 godzin spadło 22 l/mkw. wody. Tyle samo deszczu pojawiło się w Poznaniu i Gorzowie Wielkopolskim.
Jednak największe ulewy dopiero przed nami. W wielu regionach obowiązują ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne IMGW.
Autor: AD/map / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24