W Chicago nadal nie ma śniegu i - podobnie jak w Polsce - jest to stan niezwykły. Według synoptyków może się to jednak zmienić w przyszłym tygodniu. Jeśli mimo wszystko śnieg się nie pojawi, to pobity może zostać rekord z 1965 roku, kiedy to spadł dopiero 16 grudnia.
Zazwyczaj pierwszy śnieg pojawia się w Chicago ok. 21 listopada. Od 1885 roku, czyli odkąd dokumentuje się jego opady w mieście, biały puch w 88 proc. lat leżał na ulicach przed 2 grudnia. W tym roku jest inaczej, a meteorolodzy określają ten stan "suszą śnieżną".
Śnieg może spaść w poniedziałek
Duże opady śniegu pojawiły się w kilku amerykańskich stanach w weekend, ale ominęły Chicago. Jest jednak szansa, że śnieg spadnie jeszcze w tym tygodniu.
Jak prognozują synoptycy AccuWeather.copm, w nocy z niedzieli na poniedziałek na tereny położone od Nowego Meksyku i zachodniego Teksasu po Wielkie Jeziora nadciągnie układ atmosferyczny, który przyniesie ze sobą śnieg. Niewykluczone, że swoim zasięgiem obejmie także Chicago. Wtedy na ulice miasta spadłoby od 2,5 do 7,5 cm białego puchu.
Jeśli jednak układ atmosferyczny będzie się przemieszczał dalej na południe niż przewidują to meteorolodzy, kolejna szansa na to, spadnie śnieg pojawi się pod koniec tygodnia.
Modele synoptyczne wskazują na to, że rekord z 1965, kiedy to śnieg spadł dopiero 16 grudnia nie zostanie pobity.
Autor: map//ŁUD / Źródło: accuweather.com