Pierwszy tej jesieni śnieg dał się we znaki nie tylko kierowcom, lecz także pasażerom kolei na Mazowszu i lotniska w Modlinie. Pociągi na wiele godzin utknęły na trasach, a loty odwołano. Ponadto w związku z obfitymi opadami śniegu w woj. mazowieckim w niedzielę rano blisko 70 tysięcy odbiorców nie miało prądu.
Z powodu oblodzenia trakcji kolejowej kłopoty mieli pasażerowie stołecznej Szybkiej Kolei Miejskiej, którzy na kilka godzin utknęli w pociągach na trasie Warszawa-Legionowo.
CZYTAJ TEŻ W TVN24.PL I W SERWISIE KONTAKT24.TVN.PL
Ci, którzy dzwonili na Kontakt 24 nie kryli oburzenia, że nie ma komunikacji zastępczej, a oni godzinami stoją w szczerym polu bez możliwości dostania się w jakikolwiek sposób do domów, pozostawieni sami sobie.
- Zima znów zaskoczyła kolejarzy - skwitował jeden z pasażerów, którzy utknęli w pociągu do Legionowa. Rzecznik PKP Łukasz Kurpiewski zapewniał w rozmowie z tvn24.pl, że na miejscu, gdzie trasa została zablokowana, pracuje specjalistyczny sprzęt Polskich Kolei Państwowych, które są zarządcą infrastruktury kolejowej.
- Robimy wszystko, żeby ten szlak udrożnić. Pociągi są przeciągane lokomotywą spalinową - powiedział Kurpiewski. Dodał, że o pasażerów powinien zadbać przewoźnik, w tym przypadku Szybka Kolej Miejska.
"To skandal"
Ogromne kłopoty mieli też pasażerowie Kolei Mazowieckich (KM), którzy utknęli na trasie Warszawa-Siedlce. Pociąg, który wyjechał po godz. 19 z Warszawy i miał dojechać do Siedlec przed godz. 21, stanął na stacji Sosnowe ok. 30 km przed stacją docelową. Stał tam jeszcze po godz. 3 w nocy.
W pociągu wyłączono nawet światło
- To skandal, ludzie czekają w szczerym polu bez żadnych informacji, w nieogrzewanym pociągu, gdzie w pewnym momencie wyłączono nawet światło - oburzała się jedna z internautek, której córka na wiele godzin utknęła w pociągu do Siedlec.
- Nie ma też obiecanej lokomotywy spalinowej, która miała przeciągnąć pociąg, nikt nie zadbał o komunikację zastępczą. Jest bardzo zimo, a pasażerowie nie mają nawet co jeść - dodała.
Inny z internautów alarmował, że w pociągu panuje fatalna atmosfera. - Jakaś grupa osób zaczęła pić alkohol, a konduktor nad niczym nie panuje - relacjonował.
"Kolej jest w kłopocie"
Rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska stwierdziała w rozmowie z tvn24.pl, że panują bardzo trudne warunki, są problemy z trakcją i kolej jest w kłopocie. Powiedziała, że lokomotywy ściągają pociągi, które utknęły, ale jest kolejka i dlatego skład do Siedlec musi czekać. Nie potrafiła powiedzieć, jak długo.
Pociąg przeciągnięto do Siedlec lokomotową spalinową dopiero przed godz. 4.
Z powodu zablokowania tej trasy, stanęły też dwa inne pociągi międzynarodowe - do Mińska Białoruskiego i Saratowa. - Mamy już sześciogodzinne opóźnienie - skarżył się jeden z pasażerów.
Uziemione samoloty
Z powodu złych warunków atmosferycznych problemy miało w sobotę wieczorem lotnisko w Modlinie. Przez kilka godzin, aż do północy w niedzielę, samoloty nie lądowały i nie wylatywały.
Dwa samoloty do Sztokholmu i Goteborga, których odlot był zaplanowany w sobotę wieczorem, odlecą w niedzielę.
Samoloty do Londynu i Dublina odleciały z Okęcia. Odwołano zaś lot do Rzymu. Samolot z Brukseli wylądował z godzinnym opóźnieniem o północy.
70 tys. bez prądu
W związku z obfitymi opadami śniegu w woj. mazowieckim w niedzielę rano blisko 70 tys. odbiorców nie miało prądu. Powód? Uszkodzone 73 linie średniego napięcia.
- Większość awarii ma być w niedzielę usunięta - poinformował Tomasz Pietrasieński z oddziału prasowego wojewody mazowieckiego.
Najwięcej wyłączeń prądu odnotowano o godz. 6.00 rano w rejonie Jeziorny (ponad 24 tys.), Wołomina (17,8 tys.) i Legionowa (9,5 tys.).
Autor: mac//kdj; map/mj / Źródło: TVN24, PAP