Trina Hibberd z miasteczka Mission Beach we wschodniej Australii miała niecodzienny poniedziałkowy poranek. Kiedy się obudziła, w jej sypialni znajdował się pięciometrowy pyton.
Hibberd nie wydawała się przestraszona obecnością zwierzęcia. W mediach społecznościowym skomentowała sytuację słowami "moje życie nigdy nie jest nudne", a później zamknęła gada w sypialni i zadzwoniła po pomoc.
Lokator
Kobieta podejrzewa, że pyton mieszkał na poddaszu jej domu od kilku lat. Dostał nawet imię Monthy.
- Pierwszy raz zrobiłam mu zdjęcie w 2012 roku, ale jestem pewna, że mieszkał na poddaszu dużo dłużej. Zwykle schodził na dół w okolice basenu, żeby się najeść i napić, a później, tuż przed wschodem słońca, wracał z powrotem na górę, chyba, że miał brzuch pełen jedzenia i utknął - opowiadała.
Gada z domu Hibberd zabrał łowca węży.
Jestem szczęśliwa, że już go nie ma - zaznaczyła, dodając, że ekspert powiedział jej, że pyton zabił kangura.
Wąż, od którego w końcu uwolniła się kobieta, to pyton ametystowy. Niejadowity gatunek, będący jednym z sześciu największych węży na świecie i największym wężem Australii.
Autor: zupi/map / Źródło: news.com.au, bbc.com
Źródło zdjęcia głównego: Twitter