Prawdopodobnie w naszym Układzie Słonecznym jest dziewięć planet. Własnie to dziewiąte hipotetyczne póki co ciało niebieskie mogło zostać odebrane innemu układowi słonecznemu. "Kradzieży" miałoby dokonać nasze Słońce.
Planeta 9 jest hipotetyczną dziewiątą planetą naszego Układu Słonecznego. Dowodów na jej istnienie dostarczył na początku tego roku ten sam naukowiec, który zdegradował Plutona z planety do planety karłowatej - Michael Brown. Teraz pojawiła się hipoteza, że Planeta 9 nie była pierwotnie częścią naszego Układu Słonecznego, tylko została skradziona innej gwieździe przez nasze Słońce.
Nie z tego świata
Zespół naukowców kierowany przez Aleksandra Mustilla z Obserwatorium Lund w Szwecji uważa, że Planeta 9 może być w rzeczywistości egzoplanetą (czyli należeć do świata poza naszym Układem Słonecznym) przechwyconą przez Słońce podczas bliskiego przejścia innej gwiazdy. Eksperci przyznają, że szanse na to są niewielkie i wynoszą od 0,1 do 2 proc., ale uważają, że to prawdopodobieństwo jest na tyle istotne, że godne dalszej uwagi.
Dowody na potwierdzenie tej teorii wynikają z symulacji interakcji Słońca z innymi gwiazdami. Otóż uważa się, że nasze Słońce narodziło się w gwiezdnym klastrze zawierającym tysiące innych gwiazd, więc możliwe jest, że na początku swojego życia miało liczne bliskie spotkania.
Tajemnicza Planeta 9
To jednak tylko spekulacje. Oryginalna teoria pochodzenia Planety 9 proponowana przez jej odkrywców Michaela Browna i Konstantina Batygina mówi o tym, że na początku istnienia Układu Słonecznego, około 4,5 miliarda lat temu, gigantyczna planeta oddaliła się od obszaru, w którym blisko Słońca tworzyły się podobne jej obiekty. Spowolniona przez gaz, osiedliła się na odległej eliptycznej orbicie za Neptunem, gdzie znajduje się do dziś. Choć poszukiwania planety trwają, wszystko wskazuje na to, że badacze są coraz bliżej jej odkrycia.
Zobacz, gdzie może leżeć Planeta 9:
Autor: mar/map / Źródło: iflscience.com