Na całym świecie sztuka uliczna jest coraz bardziej popularna. Choć murale najczęściej powstają na murach, pewien hawajski artysta tworzy je na... lodowcach.
Murale coraz powszechniej widywane są na ulicach na całym świecie. Malowanie murów już nie wiąże się jedynie z bezmyślną dewastacją, ale coraz częściej przybiera formy sztuki. Murale, jak sama nazwa wskazuje, powstają na murach, ale nie tylko. Pewien artysta, Sean Yoro tworzy niesamowite obrazy na... lodowcach.
Niezwykłe umiejscowienie
Hawajski artysta Yoro znany jest z tego, że tworzy murale na krawędzi zbiorników wodnych, w związku z czym namalowane przez niego postacie wyglądają często jakby były zanurzone w wodzie. Mężczyzna chce uchwycić emocje i pokazać interakcje pomiędzy ludźmi a ich otoczeniem.
Aby tworzyć niezwykłe dzieła, hawajski artysta często maluje je po zmroku, a do trudno dostępnych miejsc na wodzie dopływa na desce, używając wioseł.
Autor chce poruszyć ludzi
Seria murali A'o'Ano powstała na kilku z tysięcy świeżo oderwanych od lodowca gór lodowych. Obrazy są malowane na zamontowanych na lodzie płytach akrylowych. Jednak w związku z tym, że murale znajdują się na lodzie, który coraz szybciej się roztapia, będą istniały jedynie kilka tygodni, a następnie znikną na zawsze. Yoro chce zwrócić uwagę ludzi na problem zmian klimatycznych i związanym z nim wzrostem poziomu oceanów.
- W ciągu kilku tygodni te murale znikną na zawsze, ale mam nadzieję, że ci, którzy je zobaczą, odczują, że sprawa jest pilna. Murale reprezentują miliony potrzebujących ludzi, którzy już zostali dotknięci przez podnoszący się poziom mórz i oceanów, wynikający ze zmian klimatu - tłumaczy artysta.
Autor: zupi/rp / Źródło: byhula.com
Źródło zdjęcia głównego: Sean Yoro, Hula Team