Ponad 100 tysięcy Palestyńczyków uciekło na południe Strefy Gazy w ostatnich dwóch dniach, w trakcie których armia izraelska prowadziła zaawansowane operacje w mieście Gaza - powiedział w piątek rzecznik sił zbrojnych Izraela Daniel Hagari. W tvn24.pl podsumowujemy najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin z Bliskiego Wschodu.
> Rzecznik armii izraelskiej Richard Hecht zapewnił, że jego kraj nie ostrzeliwuje szpitali na północy Strefy Gazy, ale dodał, że jeśli Hamas otworzy ogień z terenu szpitala, to wojskowi zrobią "to, co należy zrobić" - podała BBC.
> Dyrektor szpitala Szifa (Shifa), największej placówki medycznej w Gazie, Mohammad Abu Selmejah, poinformował że w ostrzale szkoły Buraq w mieście Gaza zginęło co najmniej 20 Palestyńczyków.
> Ponad 100 tysięcy Palestyńczyków uciekło na południe Strefy Gazy w ostatnich dwóch dniach, w trakcie których armia izraelska prowadziła zaawansowane operacje w mieście Gaza - powiedział w piątek rzecznik sił zbrojnych Izraela Daniel Hagari. Szef resortu obrony zapewnił, że nadal trwają wysiłki na rzecz uwolnienia zakładników uprowadzonych przez Hamas, ale są one "skomplikowane" i "wymagają czasu".
> Londyńska policja metropolitalna ostrzegła, że sobotnia manifestacja solidarności z Palestyńczykami będzie największa z dotychczasowych i może przy tej okazji dojść do zamieszek. Ogłosiła też wprowadzenie szeregu środków mających zapewnić bezpieczeństwo.
> W ataku Hamasu na Izrael 7 października zginęło około 1200 osób, a nie 1400, jak sądzono wcześniej - poinformował rzecznik MSZ Izraela Lior Haiat. Wyjaśnił, że uznano teraz, iż część ciał odnalezionych po ataku nie była zwłokami ofiar, lecz napastników.
> Zdecydowanie zbyt wielu Palestyńczyków zostało zabitych w ostatnich tygodniach; trzeba robić więcej, by ich chronić - oznajmił w stolicy Indii Delhi szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken. Dodał, że USA rozmawiają z Izraelem o "konkretnych krokach" w tej sprawie.
Źródło: PAP