Izrael twierdzi, że "musi zareagować" w Rafah. Hamas odpowiada

Źródło:
PAP, Reuters
Izraelskie media donoszą o ewakuacji palestyńskich cywilów z Rafah
Izraelskie media donoszą o ewakuacji palestyńskich cywilów z RafahTVN24
wideo 2/2
Izraelskie media donoszą o ewakuacji palestyńskich cywilów z RafahTVN24

Izrael szykuje się do ataku na Rafah, miasto w Strefie Gazy. Zdaniem izraelskiego wojska to właśnie tam przebywają przywódcy Hamasu i przetrzymywani przez nich zakładnicy. Do Rafah, po bombardowaniach innych miast, trafił też nawet ponad milion uchodźców z innych części Strefy Gazy. - Musimy zareagować wobec braku zgody Hamasu na zawieszenie broni - powiedział izraelski minister obrony. - Jeśli zdecydują się na atak, to nie będzie piknik - odpowiedział Hamas.

- Wojsko Izraela musi zareagować w Rafah wobec braku zgody Hamasu na projekt porozumienia w sprawie zawieszenia broni - powiedział w poniedziałek izraelski minister obrony Joaw Galant. Zgodnie z umową palestyńska organizacja terrorystyczna miałaby uwolnić część zakładników porwanych z Izraela w październiku ubiegłego roku.

W tym samym tonie Galant wypowiedział się wcześniej, w nocy z niedzieli na poniedziałek, w rozmowie ze swym amerykańskim odpowiednikiem Lloydem Austinem, tym samym informując USA o zintensyfikowaniu operacji wojskowych na południu Strefy Gazy, gdzie leży Rafah - podaje Reuters, powołując się na komunikat wydany przez resort obrony Izraela.

Hamas w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera odpowiedział, że jakiekolwiek działania izraelskich wojsk w Rafah "to nie będzie piknik".

Rafah, Strefa GazyEPA/HAITHAM IMAD

Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł, że izraelski atak na Rafah spowoduje straty "nie do przyjęcia". Według szefa amerykańskiej dyplomacji Izrael nie przedstawił żadnego planu ochrony ludności cywilnej podczas takiej operacji wojskowej.

Izrael rozpoczął ewakuację cywilów

W poniedziałek rano rozpoczęła się ewakuacja cywilów do miasteczek namiotowych w leżących w pobliżu Rafah miastach Chan Junis i Al-Mawasi - poinformowała izraelska armia.

Również w poniedziałek ma dojść do spotkania szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Williama Burnsa z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu - podał portal Times of Israel. Jak dodał, Burns ma starać się przekonać Netanjahu do kontynuowania rozmów z Hamasem, aby wypracować porozumienie i uniknąć ofensywy w Rafah. Organizacje humanitarne ostrzegają, że wejście wojsk izraelskich do Rafah może być katastrofalne w skutkach dla cywilów, którzy tam pozostaną.

Do Rafah uciekali uchodźcy z innych części Strefy Gazy

Rafah, liczące we wrześniu ubiegłego roku około 275 tysięcy mieszkańców, może być obecnie domem dla nawet 1,4 miliona ludzi, gdyż schronili się w nim uchodźcy z innych terenów Strefy Gazy. Zdaniem wojsk izraelskich Rafah jest ostatnim dużym miastem, w którym Hamas ma nadal "nienaruszone siły i środki". Izraelski wywiad uważa, że znajdują się tam dowódcy tej organizacji terrorystycznej oraz pozostali przy życiu, uprowadzeni w październiku zeszłego roku z Izraela zakładnicy.

Wojska izraelskie zaatakowały w Strefie Gazy po przeprowadzonym 7 października ubiegłego roku terrorystycznym ataku Hamasu, w którym zginęło ponad 1200 osób, a 253 porwano. W skutek działań zbrojnych w Strefie Gazy zginęło ponad 34,5 tysiąca Palestyńczyków. Szacuje się, że osieroconych zostało około 19 tysięcy dzieci.

Autorka/Autor:ads/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: EPA/HAITHAM IMAD