Sekretarz stanu USA Marco Rubio ma nadzieję na pozytywną odpowiedź Rosji po rozmowach delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej - podał w środę Reuters. Szef amerykańskiej dyplomacji oznajmił jednak, że reakcja Rosji dotycząca wtorkowych ustaleń w Dżuddzie nie jest znana. - Jeśli powiedzą "nie", to nam wiele pokaże na temat ich celów i jaki jest ich sposób myślenia - powiedział.
Marco Rubio poinformował w środę, że w tym dniu nastąpi kontakt ze stroną rosyjską. Przekazał również, cytowany przez agencję Reutera, że ma nadzieję na pozytywną odpowiedź Rosji. Mówił również, że reakcja Rosji na wtorkowe spotkanie delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej nie jest znana. - Wszyscy z niecierpliwością czekamy na odpowiedź Rosjan i stanowczo zachęcamy ich do rozważenia zakończenia wszystkich działań wojennych - powiedział szef dyplomacji USA cytowany przez Reuters.
- Jeżeli odmówią, wtedy oczywiście będziemy musieli zorientować się, jakie są ich prawdziwe intencje. Myślę, że jeśli powiedzą "nie", to nam wiele pokaże na temat ich celów i jaki jest ich sposób myślenia - dodał. Nie rozwinął, jaka będzie odpowiedź Waszyngtonu na możliwą odmowę Rosjan, ale powiedział, że poprzednie rozmowy z rosyjską stroną wskazywały, że chcą zakończyć wojnę.
Dodał, że możliwe zawieszenie broni mogłoby i powinno być "monitorowane", aby upewnić się, że obie strony będą go przestrzegać.
Wyraził nadzieję, że umowa o dostępie i eksploatacji ukraińskich złóż zostanie podpisana, ale nie traktowałby jej jako gwarancję bezpieczeństwa. Rubio dodał, że długoterminowe gwarancje dla Ukrainy będą "z pewnością musiały być częścią rozmów".
Jak zaznaczył, "nie istnieje militarne rozwiązanie tego konfliktu". Rubio relacjonował, że rozmowy w Dżuddzie dotyczyły także możliwych ustępstw terytorialnych i w dużej części koncentrowały się na tym, jak powinien wyglądać proces negocjacyjny.
Sekretarz stanu powiedział także, że Europa powinna być zaangażowana w proces negocjacji, a ich elementem będą nałożone na Rosję europejskie sankcje.
Ustalenia w Dżuddzie
Ukraina zgodziła się we wtorek podczas rozmów w Dżuddzie na amerykańską propozycję natychmiastowego 30-dniowego zawieszenia broni. Stany Zjednoczone zapowiedziały z kolei wznowienie przerwanej pomocy wojskowej dla tego kraju. Obie strony zgodziły się też podpisać umowę surowcową.
Prezydent USA Donald Trump poinformował po rozmowach w Dżuddzie, że już w środę dojdzie do rozmów z Rosją na temat zawieszenia broni i wyraził nadzieję, że Moskwa przyjmie propozycję rozejmu. Sugerował, że sam również będzie rozmawiał z Władimirem Putinem jeszcze w tym tygodniu.
Komentarze w Moskwie
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując rozmowy delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej, przekazał, że Moskwa "uważnie analizuje oświadczenia" złożone po nich. Zaapelował także do dziennikarzy, "aby nie wybiegać w przyszłość" w kwestii 30-dniowego zawieszenia broni, na które zgodził się Kijów.
Do rozmów odniósł się także przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu, Konstantin Kosaczow. Jak stwierdził, jakiekolwiek porozumienie dotyczące Ukrainy "zostanie przyjęte na warunkach Moskwy, a nie Waszyngtonu".
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA