"Nawet przez sekundę nie uwierzyłem, że Polska po prostu zawetuje unijny budżet"

Źródło:
TVN24 BIS
Petri Sarvamaa: nawet przez sekundę nie uwierzyłem, że Polska po prostu zawetuje unijny budżet
Petri Sarvamaa: nawet przez sekundę nie uwierzyłem, że Polska po prostu zawetuje unijny budżetTVN24 BiS
wideo 2/2
Petri Sarvamaa: nawet przez sekundę nie uwierzyłem, że Polska po prostu zawetuje unijny budżetTVN24 BiS

Patrząc na liczby, Polska jest największym beneficjentem nowego siedmioletniego budżetu. Dla mnie nie ma to żadnego sensu, że Polska powie, że wszystko to zostaje zagrożone - powiedział w rozmowie z Maciejem Sokołowskim, korespondentem TVN24 Petri Sarvamaa, główny negocjator Parlamentu Europejskiego w sprawie budżetu i mechanizmu praworządności. Tak skomentował zapowiedzi możliwego polskiego weta do unijnego budżetu.

Cała rozmowa z Petri Sarvamaą w programie "7 dni Unia" w TVN24 BIS. CAŁY PROGRAM DO OBEJRZENIA JUŻ W INTERNECIE

Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" był pytany o czekającą Polskę batalię "z tymi, którzy chcą nam w ramach UE narzucić swoje wartości czy wręcz nas podporządkować". - Ja nazwę te działania po imieniu: mamy do czynienia z próbą odebrania nam suwerenności, nawet w sferze kultury - powiedział wicepremier. - Będziemy bronić naszej tożsamości, naszej wolności, suwerenności za wszelką cenę. Nie damy się terroryzować pieniędzmi. Nasza odpowiedź na te działania będzie jasna: nie - dodał. Dopytywany, czy będzie zatem weto dla unijnego budżetu i koronafunduszu, szef PiS odpowiedział, że "będzie weto". - Jeśli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski. Weto. Non possumus - dodał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kaczyński zapowiada weto w sprawie unijnego budżetu

"Mamy bardzo silny mandat ze strony parlamentu"

Fiński europoseł Petri Sarvamaa został wyznaczony do prowadzenia rozmów z ramienia Parlamentu Europejskiego w trakcie trwających negocjacji dotyczących wieloletniego budżetu Unii Europejskiej. Sarvamaa w rozmowie z reporterem TVN24 BIS przyznał, że dziś strony negocjacji są ekstremalnie daleko od siebie, ale przez najbliższe dwa tygodnie będą trwały intensywne rozmowy, by zbliżyć te sprzeczne stanowiska, tak by budżet mógł powstać.

Fin nie ma wątpliwości, że silny mechanizm łączący praworządność z funduszami znajdzie się w nowym unijnym budżecie. - Jeśli chodzi o mnie to myślę, że będziemy mieć zapisy w budżecie, które mówią, że praworządność musi być przestrzegana, by dane państwo otrzymało unijne fundusze - powiedział.

- Mamy bardzo silny mandat ze strony parlamentu, by był silny mechanizm wiążący budżet z praworządnością. Kiedy to osiągniemy, będziemy mogli zobaczyć, jaki jest kolejny krok i co Polska rzeczywiście zrobi, gdy już będziemy znać wynik tych negocjacji - dodał.

Przedstawiciele polskiego rządu twierdzą, że zawetują budżet, jeśli będzie w nim mechanizm dotyczący praworządności. W tym samym czasie Parlament Europejski chce, aby mechanizm był jeszcze silniejszy. Fin pytany, co możemy zrobić z taki przeciwnymi stanowiskami zastrzegł, że "jeśli chodzi o kwestię praworządności i powiązanie jej z budżetem jesteśmy ciągle na samym początku negocjacji".

- To jest naturalne, że różne strony, tak jak Polska, próbują wywrzeć maksymalny nacisk na przebieg tych rozmów - przyznał.

"Zrobimy wszystko, co możemy, by tu w Brukseli doprowadzić te rozmowy do szczęśliwego końca"

Dopytywany, czy według niego jest możliwe znalezienie płaszczyzny porozumienia, Sarvamaa odpowiedział: - Patrząc na liczby, Polska jest największym beneficjentem nowego siedmioletniego budżetu. Dla mnie nie ma to więc żadnego sensu, że Polska powie po prostu, że wszystko to zostaje zagrożone - powiedział.

- Jest teraz czas na negocjacje, a potem zobaczymy, jakie będą kolejne kroki. Ale nawet przez sekundę nie uwierzyłem, że Polska po prostu zawetuje unijny budżet - przyznał.

Sarvamaa zwrócił uwagę, że w tej kwestii nie mamy dużo czasu, a wręcz mamy go "bardzo mało". - Zrobimy wszystko, co możemy w następnym tygodniu i za dwa tygodnie, by tu, w Brukseli doprowadzić te rozmowy do szczęśliwego końca. Ale jest zbyt wcześnie, by spekulować, jaki będzie wynik - powiedział.

- Stanowisko europarlamentu jest jasne: chcemy mechanizmu dotyczącego praworządności, który można zastosować i który jest efektywny - podkreślił.

Autorka/Autor:Maciej Sokołowski, akw//rzw

Źródło: TVN24 BIS

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock