Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.
Mufti al-Ghariani w swoim cotygodniowym programie emitowanym w telewizji Tanasuh przekonywał, że Rosjanie ci nie są cywilami, ale bojownikami, których trzeba wyprzeć z Libii. Potwierdził, że Rosjanie od początku grudnia znacznie zwiększyli swoją obecność w Libii, dokąd sprowadzają sprzęt wojskowy.
Rosjanie przez lata wspomagający w Syrii Asada zostali przyjęci we wschodniej Libii przez watażkę, generała Chalifę Haftara i jego synów. Dołączyli do zadomowionych już w Bengazi i Tobruku najemników rosyjskich z byłej Grupy Wagnera.
- Libijczycy we wschodnich, południowych i zachodnich regionach kraju muszą przeciwstawić się ich obecności, chwycić za broń i walczyć z nimi - powiedział mufti, który w tradycji islamskiej oficjalnie interpretuje prawo muzułmańskie na potrzeby instytucji państwa i osób prywatnych.
Dzień wcześniej, w czwartek, na obecność uzbrojonych Rosjan w Libii zareagował premier Rządu Jedności Narodowej Abd al-Hamid Dubajba. Powiedział, że nie zgadza się na wprowadzenie do jego kraju jakiegokolwiek rosyjskiego sprzętu wojskowego lub rosyjskich oddziałów pochodzących z Syrii, które jako obce będą zwalczane przez jego rząd. Ostrzegł też, że "nie zaakceptuje Libii jako międzynarodowego pola bitwy".
Rosjanie przenoszą się do Libii
Rosja po obaleniu reżimu Baszara al-Asada 8 grudnia wysłała z Syrii do baz we wschodniej Libii samoloty transportowe z wyposażeniem obrony przeciwlotniczej, w tym radarami systemów S-400 i S-300, bronią, personelem i innym sprzętem wojskowym.
Sam Haftar nigdy nie odniósł się do tych informacji. We wschodniej części Libii od lat stacjonują najemnicy rosyjscy z Grupy Wagnera, a Rosja zabiega u Haftara o pozwolenie na budowę bazy morskiej w porcie Tobruku przy granicy z Egiptem.
Na początku tygodnia stacja CNN zacytowała anonimowych urzędników USA, którzy twierdzili, że z syryjskiej bazy Tartus do Libii już przemieszczają się rosyjskie okręty wojenne.
Kraj w chaosie
Libia od obalenia dyktatora Muammara Kadafiego w 2011 r. podzielona jest na dwie części - zachodnią, którą z Trypolisu administruje Rząd Jedności Narodowej i wschodnią zarządzaną nieformalnie z Bengazi przez Haftara. W lutym 2021 roku w Genewie libijscy przywódcy plemienni i polityczni wybrali Dubajbę pierwszym od 2014 roku premierem całej Libii. Miał stać na czele rządu tymczasowego do wyborów parlamentarnych, które miały zostać przeprowadzone w grudniu 2021 roku, jednak po kłótniach zwaśnionych stron zostały odwołane.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AP/East News