Korea Północna chce rozmów, ale na swoich warunkach. Południe: to absurdalna propozycja


Korea Północna pierwszy raz od tygodni wyraziła zainteresowanie rozmowami z Zachodem. Stawia jednak swoje warunki: żąda zniesienia nałożonych przez ONZ sankcji. Korea Południowa odrzuciła tę propozycję jako absurdalną.

Narodowa Komisja Obrony Korei poinformowała w komunikacie, że domaga się od Zachodu zakończenia "zaangażowania w atom". - Denuklearyzacja Korei Północnej zacznie się, gdy USA usuną z Półwyspu Koreańskiego broń nuklearną, którą tam rozmieściły. Wojna i dialog nie mogą trwać razem - podała Komisja. Reżim w Pjongjangu chce także wycofania sankcji nałożonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, które "bazują na sfabrykowanych dowodach". Nowe sankcje na Koreę nałożono w marcu, po trzeciej próbie rakietowej. Zaostrzenie kursu wobec reżimu Kima doprowadziło do kolejnych gróźb ataku na Koreę Południową i USA. - Jeśli USA i Korea Południowa mają najmniejszą chęć uniknąć uderzenia naszej armii i naprawdę chcą negocjacji i dialogu, muszą podjąć rozsądną decyzję - dodano w komunikacie. - Jeśli Seul i Waszyngton chcą wznowienia dialogu, muszą też zaprzestać wszelkich prowokacji wymierzonych w Koreę Północną i przeprosić za akty agresji z przeszłości - napisano w oświadczeniu.

Rozmowy w impasie

Południowokoreańskie MSZ odrzuciło tę ofertę jako absurdalną i niezrozumiałą. - Domagamy się natychmiast od Korei Północnej, by nie stawiała tak niepojętych wymagań i podjęła racjonalne decyzje, do których wiele razy zachęcaliśmy - oświadczył rzecznik dyplomacji Korei Płd.

Ostatnio USA i Korea Południowa podkreślały, że dialog będzie mógł zostać wznowiony tylko wtedy, gdy Korea Północna "zmieni swoje zachowanie" i będzie przestrzegać zobowiązań międzynarodowych. Rozmowy sześciostronne (obie Koree, Chiny, USA, Japonia i Rosja) dotyczące północnokoreańskiego programu nuklearnego od kilku lat pozostają w impasie.

Waszyngton nadal podkreśla, że jest za dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu na Półwyspie Koreańskim.

Autor: jk/bgr,tka / Źródło: reuters, pap

Tagi:
Raporty: