Prezydent Rosji Władimir Putin i amerykański przywódca Joe Biden będą rozmawiać w sobotę przez telefon - potwierdził urzędnik Białego Domu, cytowany przez Reutersa. Agencja TASS - której informacje przytoczył Reuters - podała, że Putin będzie tego samego dnia rozmawiał również z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem.
Urzędnik z Białego Domu potwierdził podawane wcześniej również przez Reutersa - powołującego się na rosyjską agencję RIA Novosti - informacje, że w sobotę dojdzie do rozmów między prezydentami Władimirem Putinem i Joe Bidenem.
Według RIA, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że to Stany Zjednoczone zainicjowały rozmowę. Co innego wynika jednak z wypowiedzi urzędnika Białego Domu. Poinformował on, że przywódcy "będą rozmawiać w sobotę rano". - Rosja zaproponowała rozmowę w poniedziałek. My złożyliśmy kontrpropozycję na sobotę, a oni to zaakceptowali – powiedział Reutersowi.
Reuters zwracał wcześniej uwagę, że ogłoszenie tego nastąpiło po tym, jak Waszyngton poinformował, że Rosja zgromadziła wystarczającą liczbę żołnierzy w pobliżu Ukrainy, aby rozpocząć poważną inwazję, która prawdopodobnie może rozpocząć się od ataku lotniczego.
Sytuacja wokół Ukrainy
W piątek odbyła się konferencja Jake'a Sullivana, doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. Urzędnik odniósł się do sytuacji na Ukrainie i ryzyku rosyjskiej agresji. - Inwazja może zacząć się w każdym momencie, także podczas trwających igrzysk olimpijskich - powiedział.
Rosja skoncentrowała przy granicy z Ukrainą ponad 127 tysięcy żołnierzy. Ukraina i rządy państw zachodnich uważają, że ma to służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci i państwa Zachodu mówią o rosnącym zagrożeniu rosyjską agresją na to państwo. Ponadto Rosja przerzuciła swoje wojska na Białoruś, gdzie rozpoczęły się w czwartek rosyjsko-białoruskie manewry Sojusznicza Stanowczość–2022.
Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i Zachodu, nazywając je "gwarancjami bezpieczeństwa". Domaga się między innymi prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę. Kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: LUDOVIC MARIN/EPA/PAP