Izrael wstrzymuje transport towarów, w tym pomocy humanitarnej, do Strefy Gazy - podało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Uzasadniono to odrzuceniem propozycji pierwszej fazy przedłużenia zawieszenia broni przez Hamas.
Biuro Netanjahu ogłosiło w niedzielę po północy, gdy minął termin obowiązywania pierwszej fazy rozejmu w Strefie Gazy, że Izrael akceptuje jego przedłużenie na czas muzułmańskiego ramadanu i żydowskiego święta Pesach oraz wezwało do tego samego Hamas.
Wstrzymanie dostaw
Ponieważ Hamas odrzucił tę ofertę i nie zgodził się na dalsze negocjacje, premier Izraela rozkazał wstrzymanie dostaw do Strefy Gazy - przekazano w niedzielę rano.
To "wymuszenie, zbrodnia wojenna i jawny atak na porozumienie rozejmowe" - odpowiedział Hamas w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera. Rządząca Strefą Gazy grupa wezwała też społeczność międzynarodową, by zmusiła Izrael do zmiany decyzji.
Według izraelskich szacunków, pomoc humanitarna, która w ostatnich tygodniach dotarła do Strefy Gazy pozwoli na przetrwanie ludności tego terytorium przez pięć miesięcy - napisał dziennik "Haarec".
Zawieszenie broni zagrożone
"Izrael nie pozwoli na zawieszenie broni bez uwolnienia naszych zakładników" – podało w niedzielę biuro Netanjahu, zapowiadając "dalsze konsekwencje" jeśli Hamas nadal będzie odmawiał przyjęcia tej propozycji. Biuro Netanjahu podkreśliło, że jest to propozycja wysłannika prezydenta USA Donalda Trumpa na Bliski Wschód Steve'a Witkoffa.
Według propozycji, rozejm miałby zostać przedłużony w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników. Część z nich miałaby zostać przekazana w pierwszym dniu obowiązywania przedłużonego rozejmu, a reszta – pod koniec okresu zawieszenia broni, o ile udałoby się wynegocjować warunki trwałego rozejmu. W rękach palestyńskich organizacji terrorystycznych przebywa 59 zakładników, z których, jak informowało wojsko, ponad połowa już nie żyje.
Stany Zjednoczone, Egipt i Katar, które od ponad roku pośredniczą w rozmowach między Izraelem a Hamasem, nie skomentowały do tej pory decyzji Izraela o wstrzymaniu dostaw do Strefy Gazy.
Pierwsza faza zawieszenia broni w Strefie Gazy obowiązuje od 19 stycznia. Według pierwotnych założeń miała się skończyć w sobotę, a w niedzielę powinna się rozpocząć druga część porozumienia. Jej dokładne warunki nie zostały jednak jeszcze wynegocjowane. Drugi etap zakłada m.in. trwały rozejm, uwolnienie wszystkich zakładników i całkowite wycofanie się Izraelczyków ze Strefy Gazy.
Wcześniej informowano, że Izrael dąży do przedłużenia pierwszej fazy rozejmu, a Hamas domaga się przejścia do jego drugiej części. Media komentowały, że Izrael chce przedłużyć pierwszą fazę, by uwolnić kolejnych zakładników, bez konieczności wikłania się w trudne negocjacje dotyczące całkowitego zakończenia wojny.
W izraelskim komunikacie o przedłużeniu rozejmu nie zagrożono wznowieniem wojny, ale przypomniano, że według pierwotnych ustaleń, jeżeli druga faza rozejmu nie wchodzi w życie, zawieszenie broni jest podtrzymywane, dopóki trwają poważne negocjacje.
Wojna w Strefie Gazy
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 roku. Zabito w nim około 1200 osób, a 251 porwano. W walkach zginęło ponad 48 tysięcy mieszkańców Strefy Gazy. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje w nim kryzys humanitarny, a większość z 2,1 miliona mieszkańców stała się wewnętrznymi uchodźcami. Organizacje pomocowe informowały, że po wejściu w życie rozejmu napływ pomocy do Strefy Gazy się zwiększył, ale wciąż brakuje w niej wielu podstawowych produktów, m.in. tymczasowych domów, namiotów i paliwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MOHAMMED SABER