Trump skutecznie poddał się Putinowi, jeszcze zanim negocjacje się nawet rozpoczęły - powiedział John Bolton, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Donalda Trumpa, komentując rozmowę telefoniczną prezydenta USA z przywódcą Rosji. John Bolton skrytykował też nominowanie Tulsi Gabbard, która w przeszłości była oskarżana o powtarzanie rosyjskiej propagandy, na szefową amerykańskich służb wywiadowczych. Jak stwierdził, "Putin nie mógłby być szczęśliwszy, na Kremlu piją teraz wódkę prosto z butelki".
John Bolton udzielił w środę wieczorem wywiadu stacji CNN, w którym skomentował rozmowę swojego byłego szefa Donalda Trumpa z Władimirem Putinem na temat Ukrainy. Jak powiedział, "prezydent Trump skutecznie poddał się Putinowi, jeszcze zanim negocjacje się nawet rozpoczęły". Stwierdził również, że stanowisko dotyczące warunków pokoju, jakie nowy sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth przedstawił w Brukseli, "mogłoby zostać spisane na Kremlu". - Być może właśnie zostało spisane na Kremlu - dodał. - To całkowity zwrot w stanowiskach Stanów Zjednoczonych i NATO w licznych kwestiach. Na przykład, aż do dzisiaj oficjalnym amerykańskim stanowiskiem było to, że Ukraina powinna odzyskać pełną suwerenność i integralność terytorialną. To już jest przeszłość - mówił.
Jak stwierdził, "Putin odniósł całą serię zwycięstw". Podkreślił, że jest ich tak wiele, że "trudno je wszystkie ogarnąć". - Wygląda na to, że ma dokładnie to, czego chciał - mówił. - Putin nie chce negocjować z Zełenskim, on chce negocjować z Trumpem. Ponieważ on myśli, że dzięki temu więcej uzyska. I ma zdecydowaną rację - dodał.
"Putin nie mógłby być szczęśliwszy"
John Bolton skrytykował też zatwierdzone w środę przez Senat Stanów Zjednoczonych nominowanie Tulsi Gabbard - która w przeszłości była oskarżana o powtarzanie rosyjskiej propagandy - na szefową amerykańskich służb wywiadowczych, mówiąc "Putin nie mógłby być szczęśliwszy, na Kremlu piją teraz wódkę, prosto z butelki". - Myślę, że wielu naszych sojuszników zastanowi się teraz dwa razy, zanim podzieli się z nami informacjami wywiadowczymi - dodał. - To jedna z najgorszych nominacji (Trumpa), bez wątpienia - podkreślił.
Zapytany o to, co powiedziałby członkom administracji Trumpa, którzy przekonywaliby go, że ich postępowanie wobec wojny w Ukrainie "jest po prostu realistyczne", odparł, iż "nie rozpoczyna się negocjacji od ogłoszenia, co jest dla ciebie akceptowalne". - Mam za sobą wiele negocjacji z Rosjanami i wiem, że nie ma żadnego kraju, który byłby lepszy w zgarnianiu ustępstw, jakie zrobiłeś, a potem chce więcej i więcej - mówił.
Ponadto Bolton stwierdził, że postępowanie Trumpa "szkodzi amerykańskiemu bezpieczeństwu narodowemu", ponieważ Chiny dokładnie przypatrują się postępowaniu USA wobec Ukrainy, a "gdy widzą niechęć Stanów Zjednoczonych do reakcji przeciwko niesprowokowanej agresji w centrum Europy, to wysnuwają wnioski w sprawie Tajwanu".
John Bolton po raz kolejny atakuje Trumpa
Bolton był doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego Donalda Trumpa w latach 2018-2019. Po tym, jak Trump go zdymisjonował, Bolton zaczął otwarcie krytykować swojego byłego szefa. W nowym wydaniu swoich wspomnień z 2024 roku nazwał Trumpa "niezdolnym do bycia prezydentem", a także ocenił go jako człowieka całkowicie egoistycznego, który "karci osobistych wrogów, a uspokaja rosyjskich i chińskich przeciwników".
W drugiej połowie stycznia tego roku Donald Trump pozbawił go ochrony Secret Service, którą do tej pory miał.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA