Dieta, leki, ćwiczenia... I tak przyjdzie moment, gdy przestajesz chudnąć. Badacz pokazał dlaczego

Źródło:
CNN, TVN24.pl
Otyłość zabija częściej niż głód. Dane WHO są alarmujące
Otyłość zabija częściej niż głód. Dane WHO są alarmująceRenata Kijowska/Fakty TVN
wideo 2/4
Otyłość zabija częściej niż głód. Dane WHO są alarmująceRenata Kijowska/Fakty TVN

Wszystkie próby utraty wagi ostatecznie prowadzą do jej zatrzymania się, nawet jeśli odchudzający się w dalszym ciągu usiłuje zrzucić nadmiar kilogramów - ocenia Kevin Hall, autor pracy naukowej opublikowanej w poniedziałek w czasopiśmie "Obesity". Dlaczego?  

Kevin Hall, członek amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia, przedstawił wyniki swojej pracy w poniedziałek w czasopiśmie "Obesity". Zdaniem naukowca za "wypłaszczenie się" krzywej utraty wagi odpowiada mechanizm, zgodnie z którym w miarę redukcji masy ciała wzrasta apetyt. Do takich wniosków doprowadziła Halla m.in. analiza wyników badania CALERIE, monitorującego proces utraty masy ciała 238 osób na przestrzeni trzech lat. W jego ramach uczestników podzielono na dwie grupy. Jedna z nich odżywiała się w standardowy sposób, czyli jak wcześniej. Druga ograniczyła ilość przyjmowanych kalorii o 25 procent. Osoby z tej drugiej grupy traciły w czasie badania średnio po 7,5 kilograma. Co jednak istotne, gubiły je one w pierwszych 12 miesiącach odchudzania. Później, choć nadal się starały, utrzymywały wagę.

ZOBACZ TEŻ: Odkryto gen kluczowy w badaniu otyłości. Dzięki niemu naukowcy "wyłączyli" tycie

Dlaczego odchudzający się przestają tracić wagę? Badanie

Zdaniem naukowca tym, co niweczyło dalsze wysiłki na rzecz redukcji masy ciała badanych, był wzrost apetytu. Organizm reguluje wagę, próbując utrzymać równowagę między kaloriami, które spożywamy, a kaloriami, które spalamy. Kiedy ograniczamy kalorie i zaczynamy spalać zmagazynowaną energię, pojawia się apetyt, który każe nam jeść więcej. Badania Halla wykazały, że im więcej ktoś traci na wadze, tym silniejszy staje się apetyt. Mechanizm ten był cenny dla naszych przodków - łowców i zbieraczy, ale nie działa zbyt dobrze w przypadku współczesnych ludzi, którzy mają łatwy dostęp do wysoko przetworzonej żywności o dużej zawartości energii - czytamy w ABC 7, która również przedstawia wyniki pracy Halla.  Zgodnie z opracowanym przez niego modelem matematycznym, by zrzucić wspominane 7,5 kilograma uczestnicy musieli zredukować ilość przyjmowanych kalorii o około 800. Wraz z każdym zgubionym kilogramem odczuwane przez nich zapotrzebowanie na energię rosło jednak o średnio 83 kalorie. Z tego względu po zejściu do niższej wagi odczuwali potrzebę spożywania około 622 kalorii więcej niż w momencie rozpoczęcia diety.

Mimo że badani nadal starali się odchudzać, po około 12 miesiącach, przez zwiększony apetyt, byli w stanie ograniczać podaż energii jedynie o około 200 kalorii dziennie zamiast 800, do których dążyli. To powodowało zatrzymanie procesu utraty ich masy ciała - wskazuje Hall.

Jak podkreśla autor badania, wspominany okres 12 miesięcy, po którym wysiłki na rzecz odchudzania zaczynają być niweczone, jest jedynie średnią. Moment zatrzymania się wagi może nastąpić u poszczególnych osób wcześniej lub później. Zdaniem naukowca, w pewnym momencie wystąpi on jednak u każdego odchudzającego się.

ZOBACZ TEŻ: Na świecie żyje już ponad miliard osób z otyłością. Gdzie problem jest największy?

Autorka/Autor:jdw//am

Źródło: CNN, TVN24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock