Ambasador Rosji: nasz projekt w sprawie Donbasu nie ma poparcia

[object Object]
Na wschodzie bez zmian. Materiał TVN24 z 7 wrześniatvn24
wideo 2/24

Stany Zjednoczone i Ukraina nie są gotowe do pracy nad rosyjskim projektem rezolucji w sprawie rozmieszczenia misji pokojowej ONZ w Donbasie - poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Niebienzja.

Dyplomata oświadczył, że USA i Ukraina formalnie powiadomiły, iż nie są aktualnie zainteresowane rosyjskim projektem, gdyż mają do niego zbyt wiele zastrzeżeń. Moskwa opowiada się za rozmieszczeniem sił ONZ, które ochraniałyby misję OBWE pracującą na linii rozgraniczenia między oddziałami ukraińskimi a siłami prorosyjskich separatystów.

Alternatywny projekt?

Waszyngton i Kijów chcą, by siły pokojowe ONZ były rozmieszczone na terenach opanowanych przez prorosyjskich separatystów i również na niekontrolowanych przez władze ukraińskie odcinkach granicy z Rosją, czego nie przewiduje projekt rosyjski.

- Możliwe, że Ukraina złoży alternatywny projekt w sprawie rozmieszczenia misji pokojowej w Donbasie - dodał Niebienzja. Ambasador zapewnił, że Rosja nie zaprzestanie pracy nad proponowanym przez siebie projektem rezolucji.

Rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow oświadczył w poniedziałek, że "teraz wszystko będzie zależeć od tego, jak konstruktywną pozycję zajmie Kijów i USA".

Zaproponowany przez Rosję projekt rezolucji głosi, że misja ONZ ma wesprzeć ochronę specjalnej misji obserwacyjnej OBWE działającej na wschodzie Ukrainy. Misja ONZ będzie powołana "po całkowitym wycofaniu sił i środków (walczących) stron z linii rozgraniczenia na okres sześć miesięcy" - głosi dokument. W projekcie mowa jest też o tym, iż szef misji będzie składał raporty bezpośrednio sekretarzowi generalnemu ONZ Antonio Guterresowi.

Rosyjski projekt rezolucji opisuje misję ONZ jako uzbrojoną w lekką broń i "upoważnioną wyłącznie do zapewnienia bezpieczeństwa obserwatorom specjalnej misji obserwacyjnej OBWE". W proponowanej przez Rosję rezolucji mowa jest o "pełnym poszanowaniu suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy". Głosi ona ponadto, że uregulowanie konfliktu w Donbasie jest możliwe tylko poprzez całkowitą realizację porozumień mińskich.

Rozmowy bez efektów

Według agencji TASS projekt został zaproponowany 5 września i dotychczas odbyły się dwie rundy konsultacji, które nie przyniosły znaczących postępów. Wniesiono jednak poprawkę, zgodnie z którą członkowie sił oenzetowskich mogliby ochraniać obserwatorów OBWE podczas wyjazdów na inspekcje. Oznacza to - jak ocenia TASS - że wraz z poprawianiem się sytuacji personel misji ONZ mógłby znajdować się na granicy rosyjsko-ukraińskiej.

Władze w Kijowie nie chcą, by działalność misji ONZ wymagała zgody ze strony przywódców separatystów w Donbasie. Opowiadają się ponadto za "pełnowartościową", jeśli chodzi o wyposażenie w broń, misją pokojową oraz występują przeciwko udziałowi w niej rosyjskich wojskowych.

W sobotę specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Kurt Volker ocenił, że rosyjska propozycja rozmieszczenia sił pokojowych ONZ tylko na linii rozdziału między ukraińskimi siłami rządowymi a separatystami jest niepokojąca. Zdaniem amerykańskiego dyplomaty, misja ONZ pozwoliłaby na zapewnienie bezpieczeństwa osobom, które żyją na ogarniętych przez konflikt ziemiach i "dostęp do nich dla władz Ukrainy", co z kolei umożliwiałoby przeprowadzenie tam wyborów do władz lokalnych, przewidzianych mińskimi porozumieniami w sprawie Donbasu.

O rozmieszczeniu misji ONZ na Ukrainie będzie rozmawiał w nadchodzącym tygodniu w Nowym Jorku prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Ma on zamiar podjąć ten temat w ramach debaty generalnej na 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych. W czwartek Poroszenko będzie rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Autor: mm/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: