Na koncie ma trzy statuetki Polskiej Akademii Filmowej "Orzeł" i szereg innych nagród. Nigdy się nie spóźnia. Zawsze jest perfekcyjnie przygotowana do pracy. Ma swoje sposoby na tworzenie kolejnych ról. Wymyśla zapachy swoich postaci. Tylko w ostatniej dekadzie stworzyła niezapomniane kreacje u Pawła Pawlikowskiego, Wojciecha Smarzowskiego, Jana Komasy czy Kingi Dębskiej. Nie od razu chciała zagrać w fabularnym debiucie Jana Holoubka "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Bała się wcielić w realną postać – kobiety, która była tuż obok niej. Teraz przyznaje, że wahając się, nie miała racji. Z Agatą Kuleszą rozmawiała Ewelina Witenberg.