Bliskowschodni plan Donalda Trumpa

29 stycznia 2020

Prezydent USA Donald Trump w ogłoszonym w 28 stycznia 2020 roku planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu wzywa do utworzenia dwóch oddzielnych państw - Izraela i Palestyny. Palestyńską stolicą miałaby być Jerozolima Wschodnia.

Amerykański prezydent przedstawił proponowaną mapę państw izraelskiego i palestyńskiego. Zgodnie z planem, który ma 80 stron, terytoria palestyńskie miałyby zostać powiększone dwukrotnie, ale Izrael uzyskałby suwerenność nad żydowskimi osiedlami na Zachodnim Brzegu Jordanu. Projekt zakłada też zamrożenie na cztery lata żydowskiego osadnictwa na palestyńskich terenach administrowanych przez Izrael.

Mimo deklaracji, że stolicą państwa palestyńskiego będzie Jerozolima Wschodnia, Trump jednocześnie powiedział, że Jerozolima pozostanie "niepodzielone" pod kontrolą Izraela. - Zgodnie z tą wizją Jerozolima pozostanie niepodzielną - bardzo ważną - niepodzielną stolicą Izraela - oznajmił. Natomiast na temat izraelskiej suwerenności na Zachodnim Brzegu powiedział, że "żaden Palestyńczyk ani Izraelczyk nie zostanie wypędzony ze swojego domu".

Szef amerykańskiej dyplomacji z nadzwyczajną wizytą w Jerozolimie

Mike Pompeo, sekretarz stanu USA, złożył w środę wizytę w Jerozolimie. Spotkał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu oraz jego koalicjantem Benim Gancem. Politycy rozmawiali między innymi o izraelskich planach aneksji terytoriów na Zachodnim Brzegu Jordanu oraz odrzuconym przez Palestyńczyków planie pokojowym Donalda Trumpa.

Szef unijnej dyplomacji: powinniśmy działać, a nie wyrażać zaniepokojenie

- Europa powinna pobudzić w sobie apetyt na władzę, chęć do działania, do prawdziwego działania, a nie do komentowania i mówienia codziennie, że jesteśmy zaniepokojeni - powiedział w niedzielę na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Ocenił, że rządy krajów członkowskich Unii Europejskiej muszą być chętne, by interweniować w sytuacji kryzysów międzynarodowych.

"Amerykański spisek umrze przed śmiercią Trumpa"

Ajatollah Ali Chamenei podczas przemówienia w Teheranie w środę odniósł się do amerykańskiego planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu. Ocenił, że jest on "nienawistny" i "na pewno nie przyniesie żadnego rezultatu".

Liga Arabska odrzuca plan Trumpa. Autonomia Palestyńska zrywa związki z USA i Izraelem

Bliskowschodni plan pokojowy prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa odrzuciła w sobotę Liga Państw Arabskich na nadzwyczajnej sesji w Kairze. O zerwaniu wszelkich związków z USA i Izraelem poinformował tego samego dnia prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. - Nie zamierzam zapisywać się w historii jako ten, który sprzedał Jerozolimę - powiedział.

Po rozmowach z Netanjahu Putin "ciągle analizuje" plan Trumpa

Kreml, po rozmowach Władimira Putina i Benjamina Netanjahu, nadal analizuje zaproponowany przez Donalda Trumpa plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu - poinformował rzecznik Putina Dmitrij Pieskow. Przed przyjazdem szefa izraelskiego rządu do Moskwy Pieskow mówił to samo.

"Wysiłki godne uznania". Czaputowicz o planie pokojowym Trumpa

Wysiłki administracji prezydenta Donalda Trumpa na rzecz rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego są godne uznania - ocenił polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Podkreślił, że "prawdziwy pokój może być osiągnięty jedynie za dobrowolną zgodą obu stron konfliktu".

Rosja otrzyma "informacje z pierwszej ręki". Netanjahu jedzie do Moskwy

Kreml analizuje przedstawiony przez prezydenta USA Donalda Trumpa plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu - ogłosił rzecznik prezydenta Władimira Putina, Dmitrij Pieskow. W czwartek do Rosji przyjeżdża premier Izraela Benjamin Netanjahu, który, jak prognozuje dziennik "Kommiersant", "opowie o amerykańskim planie Putinowi, licząc, najwyraźniej, jeśli nie na poparcie, to przynajmniej na zrozumienie".

Liga Arabska "uważnie analizuje amerykańską wizję"

Jesteśmy otwarci na wszelkie poważne wysiłki poczynione w celu osiągnięcia pokoju - powiedział sekretarz generalny Ligii Arabskiej, odnosząc się do "planu Trumpa". Poparcie dla propozycji prezydenta USA wyraziły Arabia Saudyjska, Jordania, Katar i ZEA, które postawiły jednak warunek.

"Nie padniemy na kolana i nie poddamy się"

Prezydent Autonomii Palestyńskiej zdecydowanie odrzucił plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu, zaprezentowany tego dnia w Waszyngtonie. Mahmud Abbas określił tę inicjatywę Stanów Zjednoczonych jako "nonsens". "Nie padniemy na kolana" - oświadczył.