Tak jak Polacy nigdy nie pokonali Niemców, tak Austriacy nigdy nie dali rady Chorwatom. O godz. 18 w Wiedniu współgospodarze mistrzostw będą mieli okazję by poprawić niekorzystne statystyki.
Od 1991 roku, kiedy to Chorwacja uzyskała niepodległość, obie reprezentacje spotkały się trzykrotnie. Austriacy schodzili zawsze pokonani, w tym dwa razy ze stadionu im. Ernsta Happela w Wiedniu, gdzie odbędzie się również najbliższy mecz. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem Chorwaci nie powinni mieć większych kłopotów z wygraną.
Silni Chorwaci
Podopieczni Slavena Bilica jak burza przeszli kwalifikacje do Euro, eliminując po drodze faworyzowanych Anglików. Pod wodzą najmłodszego trenera mistrzostw (39 lat) drużyna poniosła do tej pory tylko dwie porażki. Największą niewiadomą pozostaje nadal kwestia obsadzenia bramki, ale wydaje się, że szkoleniowiec postawi na Stipe Pletikosa z CSKA Moskwa. Motorem napędowym zespołu jest niski i drobny pomocnik Dinama Zagrzeb, Luka Modric, który po Euro przejdzie do Tottenhamu, londyński klub zapłacił za niego bagatela 26 milionów euro. Pomagać mu będzie kapitan drużyny Niko Kovac, a na skrzydłach powinni zagrać Dario Srna i Niko Kranjcar.
Chorwaci przed meczem z Austriakami są bardzo pewni siebie. - Jesteśmy od nich lepsi i to nie ulega wątpliwości. Nie zapominamy jednak, że gospodarzom zawsze pomagają ściany, poza tym są silnie zmotywowani. Mimo wszystko uważam, że nie powinniśmy mieć problemów ze zdobyciem trzech punktów - stwierdził pomocnik Szachtara Donieck, Srna.
Podobnego zdania jest trener Bilic. - Wierzę w swoich piłkarzy. Jeśli zagramy tak, jak potrafimy to robić, to pokonamy nie tylko Austriaków, ale każdą drużynę, z którą przyjdzie nam zagrać. Wszystkich grupowych rywali mamy dokładnie rozpracowanych, teraz wszystko zależy od nas samych - podkreślił.
Słabi ale za to gospodarze
Austriacy jako gospodarze mieli zapewniony udział w turnieju i od dwóch lat nie rozgrywali żadnego meczu o punkty. W spotkaniach towarzyskich nie błyszczeli. Mówi się nawet, że to najsłabsza drużyna, która wystąpi w mistrzostwach. Niepodważalną pozycję w drużynie ma najmłodszy w historii kapitan reprezentacji Austrii, pomocnik Andreas Ivanschitz. Zawodnik Panathinaikosu Ateny jest obecnie najlepszym piłkarzem zespołu prowadzonego przez Josefa Hickersbergera.
W ekipie austriackiej swoją drugą młodość przeżywa urodzony w Chorwacji najstarszy zawodnik mistrzostw, 38-letni Ivica Vastic i nie powinno dziwić, jeśli wybiegnie w podstawowym składzie. Jego kolegą w ataku będzie 27-letni Roland Linz, który od dłuższego już czasu cieszy się zaufaniem trenera.
W defensywie pewne miejsce mają Emanuel Pogatetz (Middlesbrough), Sebastian Proedl (Sturm Graz), Martin Stranzl (Spartak Moskwa) i Gyorgy Garics (SSC Napoli). Mimo że Austriacy są uważani za "outsidera" w grupie B, Hickersberger jest przekonany, że jego drużyna po dwóch pierwszych meczach mistrzostw Europy - z Chorwacją i Polską - będzie miała przed ostatnim spotkaniem z Niemcami wywalczone minimum cztery punkty. - Liczę na to, że w meczu z Chorwacją zdobędziemy więcej niż jeden punkt. Po drugim meczu z Polską wierzę, że będziemy mieli minimum cztery - stwierdził 60-letni selekcjoner.
Austria: 21 Macho - 15 Proedl, 3 Stranzl, 4 Pogatetz - 6 Aufhauser, 19 Saumel - 2 Standfest, 10 Ivanschitz, 12 Gercaliu - 20 Harnik, 9 Linz. Trener Josef Hickersberger
Chorwacja: 1 Pletikosa - 5 Corluka, 4 R. Kovac, 3 Simunic, 22 Pranjic - 11 Srna, 14 Modric, 19 Krajncar - 18 Olic, 21 Petric. Trener Slaven Bilic
Sędziowie: Pieter Vink (Holandia); asystenci: Adriaan Inia i Hans Ten Hoove (obaj Holandia), techniczny: Kristinn Jakobsson (Islandia) Początek: 8 czerwca, 18:00
Źródło: Onet.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: EPA