Świadkowie zaalarmowali w piątek policję, że ktoś masturbuje się na plaży w Świnoujściu. Funkcjonariusze ukarali mandatem za "czyn nieobyczajny" mężczyznę, który okazał się być podległym Inspektorii św. Wojciecha z siedzibą w Pile. - Duchowny pełnił funkcję katechety. Aż do teraz cieszył się świetną, nieposzlakowaną opinią - mówi rzecznik zgromadzenia, ksiądz Krzysztof Rudziński. Wieczorem w sobotę pojawiła się informacja o śmierci kapłana.
Informacja o bulwersującym zachowaniu księdza na świnoujskiej plaży (gdzie pojawił się w cywilnych ubraniach) pojawia się w sieci. Z wpisu, pod którym podpisała się jedna z internautek wynika, że do zajścia miało dojść na oczach dzieci. Policja jednak zaprzeczyła tym informacjom.
- Policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako nieobyczajny wybryk i ukarali mężczyznę mandatem. O wysokości kary zadecydowali funkcjonariusze, którzy przeprowadzali interwencję - przekazała w rozmowie z naszą redakcją podinspektor Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Policjantka zaznaczyła, że informacje o rzekomym masturbowaniu się na oczach małoletnich się nie potwierdziły. W takim wypadku bowiem mężczyzna zostałby zatrzymany.
Czynności wyjaśniające
- Duchowny sam poinformował o zdarzeniu swojego przełożonego. Wszczęty został proces wyjaśniający, który pozwoli nam lepiej zrozumieć dlaczego doszło do zdarzenia i jakie konsekwencje mogą czekać księdza - przekazał nam ks. Krzysztof Rudziński z pilskiej inspektorii Salezjanów.
Czytaj też: "Bardzo przykra sytuacja". Kuria potwierdza aresztowanie księdza, który miał udostępniać narkotyki
Dodał, że chodzi o księdza z dużym doświadczeniem. - Pełnił on funkcję katechety w szkole podstawowej, przygotowywał uczniów do Pierwszej Komunii Świętej. Oprócz tego pełnił funkcję pomocy duszpasterskiej: pomagał prowadzić msze i spowiadał wiernych - przekazuje rozmówca tvn24.pl
"Nienaganna opinia". Aż do teraz
Rzecznik Salezjanów w Pile podkreśla, że aż do teraz ksiądz cieszył się "nienaganną opinią" w zgromadzeniu i wśród wiernych.
- Od zdarzenia minęło mało czasu, więc trudno nam formułować jednoznaczną opinię dotyczącą decyzji związanych z zadaniami przydzielanymi księdzu - zaznacza ks. Krzysztof Rudziński.
Wcześniej, w komunikacie opublikowanym przez Salezjanów, rzecznik zapewnił "o gotowości do współpracy z odpowiednimi służbami, jak również, że zależy nam na jak najszybszym wyjaśnieniu tej sytuacji".
Ksiądz nie żyje
Jak poinformowali w sobotę wieczorem salezjanie, tego dnia, w 57. roku życia, zmarł "współbrat ze wspólnoty pw. Matki Bożej Różańcowej w Szczecinie". Według ustaleń dziennikarzy tvn24.pl, potwierdzonych przez ks. Krzysztofa Rudzińskiego, rzecznika pilskiej inspektorii salezjanów, chodzi właśnie o zakonnika podejrzewanego o "nieobyczajny wybryk".
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: katatonia82 / Shutterstock