Polacy już wiedzą kto będzie najlepszym europosłem. Z sondażu SMK/KRC wynika, że w ciemno do Brukseli wysłalibyśmy Jerzego Buzka, Danutę Hubner (kandydaci PO) i Marka Borowskiego (Centrolewica). Najmniej ufamy politykom PSL i PiS. - W czołówce znalazły się osoby, które były już w europarlamencie. Wybiera się ludzi już sprawdzonych - komentuje wyniki socjolog Mirosława Marody.
"O każdym z kandydatów proszę powiedzieć, czy byłby dobrym europosłem" - zapytało SMG/KRC. Ankietowanym przedstawiono 20 nazwisk (po czterech kandydatów z pięciu największych komitetów wyborczych). W sondażu najlepiej wypadli kandydaci Platformy Obywatelskiej.
Centrolewica w czubie, ale miejsc niepewna
Wszyscy zmieścili się w pierwszej dziesiątce. Rzutem na taśmę wbił się do niej Marian Krzaklewski (dziewiąte miejsce), który tylko o 0,2 punktu procentowego wyprzedził dziesiątego Janusza Onyszkiewicza i o 0,5 pkt Tomasza Nałęcza (obaj Centrolewica). Na siódmym miejscu znalazł się Jacek Saryusz Wolski, a na szczycie listy Danuta Hubner (2) i bezkonkurencyjny Jerzy Buzek (1), który wyprzedził swoją koleżankę aż o 5,7 pkt.
Oprócz Onyszkiewicza w pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze dwóch innych kandydatów Centrolewicy - trzeci Marek Borowski i szósty Dariusz Rosati. Co ciekawe, fakt, że politycy ci zajmują tak wysokie miejsca w rankingu, nie oznacza wcale, że w ławach PE rzeczywiście zasiądą. Przedwyborcze sondaże nie dają Centrolewicy wielkich szans na przekroczenie pięcioprocentowego wyborczego progu.
Oni się już sprawdzili
Dobry wynik polityków Centrolewicy nie dziwi socjolog Mirosławy Marody z Uniwersytetu Warszawskiego. - W czołówce znalazły się osoby, które były już w europarlamencie. Do tego grona zaliczają się przecież Dariusz Rosati i Janusz Onyszkiewicz, a także kandydaci PO Buzek, Hubner i Saryusz Wolski. Wskazanie na te właśnie osoby świadczy o rozsądku Polaków, który polega na tym, że wybiera się ludzi już sprawdzonych - tłumaczy socjolog.
Na końcu ścigają się PSL i PiS
Spokojni o miejsce w Brukseli są kandydaci PiS, którzy według najnowszego sondażu "Dziennika" mogą liczyć na 14 miejsc w Parlamencie Europejskim. Ale w sondażu SMG/KRC politycy partii nie wypadają dobrze. Adam Bielan (dziś wiceprzewodniczący PE) zamyka listę, 15. jest Jacek Kurski, 12. Michał Kamiński, a najlepszy z PiS-owców Zbigniew Ziobro (raczej pewny wygranej w Krakowie) dopiero ósmy.
Rodzynkiem w pierwszej dziesiątce wśród przedstawicieli PSL jest Jarosław Kalinowski. Jego koledzy wloką się na końcu - Stanisław Żelichowski jest 16., Janusz Piechociński 17., a Eugeniusz Kłopotek 18. Słabo wypadają też kandydaci SLD. Honoru partii w "10" broni tylko czwarty Wojciech Olejniczak.
- Trzeba jednak pamiętać, że słaby wynik kandydatów silnych partii niewiele zmienia, bo ten sondaż nie pokazuje preferencji partyjnych - zastrzega Marody. - Tu głosowano na konkretne osoby, pewnie nie zwracając większej uwagi na ich partyjną przynależność. Jedynym wyjątkiem od tej reguły wydaje mi się tutaj silna pozycja Mariana Krzaklewskiego. Jego wynik rzeczywiście ciągnie fakt kandydowania z listy PO - dodaje socjolog.
Telefoniczny sondaż SMG/KRC przeprowadzono w dniach 3-4 czerwca 2009 roku na reprezentatywnej grupie 1006 dorosłych Polaków. Ostatni sondaż preferencji partyjnych przed ciszą wyborczą zostanie zaprezentowany w piątkowych "Faktach" TVN.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24