PiS murem za o. Tadeuszem Rydzykiem. Redemptorysta we wtorek skarżył się w Brukseli, że żyje w państwie totalitarnym, co Mariusz Błaszczak uznał za uprawnione. - Możemy odnieść wrażenie, że w naszym kraju demokracja jest fasadowa. Radio Maryja jest dyskryminowane przez władzę ze względów politycznych - ocenił szef klubu PiS.
Pytany o komentarz do słów Rydzyka, Mariusz Błaszczak bronił redemptorysty: - Kiedy popatrzymy na to, co się w naszym kraju dzieje, możemy odnieść wrażenie, że demokracja jest fasadowa. Jest bardzo wiele dowodów skłaniających nas do przekonania, że mamy w Polsce grupę ludzi, którzy mogą wszystko i grupę ludzi, którzy nie mogą nic, którzy za swoje przekonania i poglądy są dyskryminowani - przekonywał.
Zdaniem szefa klubu PiS sytuacja redemptorysty i odebranie jego fundacji dotacji "wyraźnie nosi znamiona dyskryminacji, której powodem jest krytyka rządu". - Jak się okazuje, premier Donald Tusk jest pamiętliwy. W demokratycznym kraju każdy ma prawo wyrażać swoje oceny i opinie dotyczących tych, którzy rządzą i z tego tytułu nie powinny tego kogoś dotykać represje - mówił Błaszczak.
Radio Maryja jest dyskryminowane przez władzę?
Wizytę Rydzyka w Parlamencie Europejskim skrytykował natomiast wiceszef frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą europosłowie PiS i PJN, Brytyjczyk Timothy Kirkhope. - PE nie może być miejscem promocji interesów ludzi o poglądach ksenofobicznych i homofobicznych, jakie głosi ojciec Rydzyk - napisał w oświadczeniu. Zapewnił w nim, że nie został powiadomiony o przyjeździe Rydzyka na seminarium poświęconym energii odnawialnej i geotermalnej.
- Być może (Kirkhope) nie zagłębił się w sprawę dotyczącą sytuacji ojca Tadeusza Rydzyka. W mojej ocenie, wyraźnie ta rozgłośnia i działalność tego ośrodka jest dyskryminowana przez władzę ze względów politycznych - komentował Błaszczak.
"Od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy"
Na wtorkowym seminarium poświęconym energii odnawialnej i geotermalnej, redemptorysta z Torunia skrytykował decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 roku umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu. Skarżył się też na dyskryminację w Polsce. - To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm - mówił.
A po zakończeniu seminarium w rozmowie z dziennikarzami dodał: - To, co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj. Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy - dodał. - Nie chodzi tu o krew, ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego - mówił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24