Znane są wyniki sekcji zwłok 53-letniego mężczyzny, który został zastrzelony przez policjantów po tym, jak otworzył do nich ogień. Do zdarzenia doszło we wtorek w Gorzewie (województwo wielkopolskie). Policjanci ranni w strzelaninie przebywają w szpitalach. Jak informują medycy, ich stan jest stabilny.
We wtorkowe popołudnie w miejscowości Gorzewo dwóch policjantów wydziału ruchu drogowego zostało postrzelonych przez 53-latka, który nie zatrzymał się do kontroli. Policjanci w odpowiedzi użyli broni służbowej - kierowca dostawczego busa zginął. Funkcjonariusze - jeden z ranami brzucha, drugi nogi - zostali przetransportowani do szpitali.
Czekają na wyniki badań toksykologicznych
Sekcję zwłok 53-latka przeprowadzono na czwartek. Jak informuje Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, wykazała ona dwie rany wlotowe w przedniej części klatki piersiowej. - Obrażenia te miały charakter śmiertelny - mówi.
Sekcja zwłok potwierdziła wersję przedstawianą przez policjantów. Po wyjściu ze szpitala zostaną oni jeszcze raz przesłuchani.
Na razie nie wiadomo, czy w organizmie mężczyzny były jakieś niedozwolone środki - wyniki badań toksykologicznych powinny być znane za około 4 tygodnie.
Medycy: stan funkcjonariuszy stabilny
Ranny w brzuch 24-letni funkcjonariusz trafił do szpitala w Poznaniu, a postrzelony w udo 35-letni policjant do szpitala w Obornikach. We wtorek wieczorem starszy lekarz obornickiego szpitala powiedział PAP, że stan przebywającego na oddziale chirurgicznym funkcjonariusza jest dobry.
Rzeczniczka prasowa Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu Zuzanna Pankros powiedziała w środę, że stan 24-letniego policjanta jest stabilny, niezagrażający życiu. - Jest wydolny krążeniowo i oddechowo, przytomny i dzisiaj zostanie przekazany z OIOM na oddział chirurgii ogólnej i obrażeń wielonarządowych - poinformowała.
Pankros dodała, że we wtorkowe popołudnie policjant był operowany przez dwie godziny. - Miał bardzo poważne obrażenia, ponieważ miał ranę penetrującą przestrzeń zaotrzewnową, z uszkodzeniem w dwóch miejscach jelita cienkiego - relacjonowała.
Drugi z rannych funkcjonariuszy jest hospitalizowany w Obornikach. Jak dowiedział się reporter TVN24, policjant jest po zabiegu, a jego stan jest stabilny. Prawdopodobnie opuści szpital jeszcze w tym tygodniu.
Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, on zaczął uciekać, później padły strzały
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 14 w Gorzewie w gminie Ryczywół (Wielkopolska), kiedy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego z komendy w Obornikach próbowali zatrzymać do kontroli samochód dostawczy. - Kierowca zaczął uciekać, wjechał w polną drogę. Policjanci ruszyli za nim. Pościg trwał kilka kilometrów. W pewnym momencie kierowca wysiadł z samochodu, wyciągnął pistolet i zaczął strzelać do policjantów, którzy również odpowiedzieli ogniem - powiedział tvn24.pl młodszy aspirant Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Mężczyzna zginął, policjanci zostali ranni.
Jak poinformowała policja, "napastnik to 53-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego". - W przeszłości był wielokrotnie notowany przez policję za różnego rodzaju przestępstwa - powiedziała, dodając, że "w momencie zdarzenia nie był osobą poszukiwaną". Z ustaleń policji wynika, że napastnik strzelał z broni czarnoprochowej, z rewolweru.
Prokuratura: zabezpieczono broń służbową, zabezpieczono rewolwer
Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. - Zabezpieczono broń służbową, zabezpieczono rewolwer, którym 53-latek oddał strzały do policjantów. One muszą zostać poddane wszystkim koniecznym analizom, eksperymentom, żeby ustalić przebieg i wszelkie okoliczności tego zdarzenia - powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. I dodał: - Nic nie wskazuje, żeby przebieg zdarzenia był inny niż wskazano.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24