Centralne Biuro Antykorupcyjne wykryło nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych wicekomendanta głównego policji. Nie poniesie on jednak żadnej kary - pisze "Rzeczpospolita".
CBA zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych insp. Arkadiusza Letkiewicza, który do lipca 2013 r. był wiceszefem Komendy Głównej Policji odpowiedzialnym za przetargi, finanse i logistykę. Została ona wszczęta na wniosek ministra spraw wewnętrznych, kiedy Letkiewicz był jeszcze w KGP.
Kilka tygodni później stracił stanowisko. Jak uzasadnił minister Bartłomiej Sienkiewicz chodziło o "niezadowalającą ocenę realizacji obowiązków służbowych".
- Kontrola stwierdziła pewne nieprawidłowości - przyznaje w rozmowie z "Rz" Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. Nie ujawnia jednak szczegółów, bo Letkiewicz nie jest już funkcjonariuszem publicznym, lecz emerytem, osobą prywatną.
Z tego też powodu za wykryte przez CBA nieprawidłowości nie odpowie ani karnie, ani dyscyplinarnie. - Ustawa o policji nie przewiduje odpowiedzialności karnej funkcjonariusza w zakresie prawdziwości oświadczeń majątkowych oraz ich prawidłowości. Policjanci odpowiadają jedynie dyscyplinarnie - mówi "Rz" Dobrzyński.
Wysokie zarobki
Gazeta przypomina, że Letkiewicz w 2012 r. zarobił ponad 556 tys. zł (dwa razy więcej niż komendant główny nadinsp. Marek Działoszyński), z czego ok. 450 tys. zł ze stosunku służbowego i pracy, a kolejne blisko 100 tys. zł na umowach-zleceniach.
Letkiewicz dorabiał na uczelniach, przy nadzorze nad projektami w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, w której przez lata był rektorem. Zlecenia otrzymywał z wolnej ręki.
Letkiewicz, zostając w styczniu 2012 r.,wiceszefem policji, mimo ogromnych zarobków z pracy dodatkowej wykazał na koncie zaledwie kilka tysięcy euro, a jako miejsce zatrudnienia podał tylko Komendę Główną, innych źródeł dochodu nie wskazując.
- Nigdy niczego nie ukrywałem, po prostu wpisałem do oświadczenia majątkowego niektóre pozycje w niewłaściwe rubryki, np. działki zakupione od Skarbu Państwa. Wykłady prowadziłem tylko w soboty i niedziele, co nie kolidowało z moimi obowiązkami zastępcy komendanta głównego - mówi "Rz" Letkiewicz.
Autor: mac//kdj / Źródło: "Rzeczpospolita"