- Prezydentura to nie jest nagroda pocieszenia za utratę, jakkolwiek tragiczną, bliskiej sobie osoby - powiedział w czwartek na wiecu w Bydgoszczy Radosław Sikorski, który apelował o poparcie w wyborach dla Bronisława Komorowskiego. Prosił zebranych, aby zastanowili się, "czy warto ryzykować, że Jarosław Kaczyński naprawę się zmieni", "czy prezydentura naszego kraju to fant w zakładzie o to, czy ktoś się naprawdę zmienił, czy tylko udaje".
Minister przekonywał, że Komorowski jest jedynym kandydatem, który gwarantuje, że proces modernizacji Polski będzie postępował szybciej niż do tej pory. Pytany przez dziennikarzy o wrażenia, jako konkurent Komorowskiego w prawyborach PO, powiedział, że prawybory bardzo pomogły marszałkowi Sejmu.
- Uważam, że były one dobre dla Platformy, ale też znacząco podniosły rozpoznawalność naszego kandydata. Proszę sobie przypomnieć, jakim zaufaniem cieszył się pan marszałek przed prawyborami, a jakim po prawyborach (...) Jestem zadowolony, że prawybory miały miejsce i dzięki temu nasz kandydat ma większe szanse - podkreślił minister.
"Panu Zygmuntowi pod rozwagę"
Przed wiecem, w którym uczestniczyło kilkadziesiąt osób, Sikorski rozmawiał z wyborcami, rozdawał ulotki, zachęcając do poparcia kandydata PO.
Jednemu z przechodniów, który prosił o autograf dla osoby, której nie może przekonać do głosowania na Komorowskiego, napisał na ulotce: "Panu Zygmuntowi pod rozwagę, z pozdrowieniami od kogoś, kto też kiedyś popierał PiS, ale zmienił zdanie".
Wszystko o wyborach: www.tvn24.pl/wybory
Wieczór wyborczy w niedzielę 20 czerwca: program specjalny w TVN24 od 19.20, w TVN od 19.50
Źródło: PAP, tvn24.pl