W czwartek o godz. 11.45 dojdzie do spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z premierem Donaldem Tuskiem. Politycy będą rozmawiać m.in. o rządowych planach podniesienia podatków. Prezydent jest im niechętny.
Nad podniesieniem podatków w ramach reformy finansów państwa rząd zastanawia się w związku z pogarszającą się sytuacją gospodarczą i zwiększonym deficytem budżetowym.
Jednak zmiany we wszystkich podatkach - PIT, CIT, VAT i akcyzie - muszą być regulowane ustawą, co oznacza, że podpispod nimi musi złożyć prezydent. Dlatego też rząd chce dowiedzieć się, czy Lech Kaczyński będzie ewentualne podwyżki wetował.
Chęć rozmowy z prezydentem premier Donald Tusk ogłosił w ubiegłą sobotę.
- Muszę porozmawiać z prezydentem Lechem Kaczyńskim i liderami opozycji, co jest możliwe na drodze ustawowej. Nie chodzi o to, żebyśmy powiedzieli, co zrobić, a później to utonęło przez weto, czy opór opozycji - powiedział premier dziennikarzom
Co na to prezydent?
Pod koniec czerwca Piotr Kownacki z Kancelarii Prezydenta zapewniał, że Lech Kaczyński nie popiera podwyższania podatków. Zaznaczył jednak, że mówienie na tym etapie o ewentualnym wecie prezydenta dla takich rozwiązań "jest skrajnie przedwczesne".
W sobotę Kownacki dodał, że prezydent w wygłoszonym w Sejmie pod koniec maja orędziu mówił o rozwiązaniach, które zwiększają krajowy popyt. Kownacki podkreślił, że w przypadku podatków oznacza to ich obniżanie, a nie podwyższanie.
Źródło: TVN24, PAP