Donald Tusk twierdzi, że w 1991 roku Jarosław Kaczyński proponował mu przejęcie pełnej kontroli nad polską gospodarką w zamian za odsunięcie Wałęsy od władzy. Premier powiedział o tym w wywiadzie dla telewizyjnej "Dwójki".
Szef rządu powiedział w programie "Tomasz Lis na żywo", że propozycja ówczesnego lidera Porozumienia Centrum Jarosława Kaczyńskiego padła w trakcie negocjacji dotyczących poparcia dla powstającego rządu Jana Olszewskiego.
– Lech Wałęsa ze swym skomplikowanym życiorysem był dla braci Kaczyńskich do zaakceptowania, kiedy był ich. Wtedy, kiedy się okazało, że im podziękował, okazało się, że jest agentem – ironizował premier.
W trakcie programu premier odniósł się także do kwestii związanych z IPN. – Nie jest grzechem Instytutu Pamięci Narodowej, że wydaje kontrowersyjne książki. Jestem gotów bronić tej instytucji tak, jak broniłem jej, gdy badała równie trudną sprawę Jedwabnego. Wolność badań naukowych jest w demokracji prawem fundamentalnym – zadeklarował. (Czytaj więcej na temat proponowanych zmian w funkcjonowaniu IPN)
Źródło: tvp.info