Duda spotka się z Erdoganem. Polska kupi bezpilotowce, które "sprawdziły się w wojnach na wschodzie"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Duda: jesteśmy coraz bardziej kompatybilni z innymi wojskami Sojuszu, w szczególności wojskami USA
Duda: jesteśmy coraz bardziej kompatybilni z innymi wojskami Sojuszu, w szczególności wojskami USATVN24
wideo 2/4
Duda: jesteśmy coraz bardziej kompatybilni z innymi wojskami Sojuszu, w szczególności wojskami USATVN24

W poniedziałek rozpoczyna się dwudniowa oficjalna wizyta w Turcji prezydenta Andrzeja Dudy wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Na miejscu ma zostać także podpisana umowa na zakup czterech zestawów dronów bojowych - Baykartów. Zaplanowane są także rozmowy pomiędzy głowami państw na temat polityki migracyjnej, gospodarczej czy bezpieczeństwa.

Podczas rozpoczynającej się poniedziałek dwudniowej wizyty w Turcji prezydentowi Andrzejowi Dudzie będą i jego małżonce towarzyszyli m.in. ministrowie: kultury i dziedzictwa narodowego i sportu, wicepremier Piotr Gliński oraz obrony narodowej Mariusz Błaszczak, a także wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Zakup Bayraktartów

Wcześniej, w sobotę szef MON, będący członkiem prezydenckiej delegacji, mówił w Polskim Radiu 24, że Wojsko Polskie zostanie wyposażone w cztery zestawy, czyli 24 sztuki tureckich dronów bojowych. - To są Bayraktary - poinformował. Wyjaśnił, że są to bezpilotowce, które mają zdolności uderzeniowe i "sprawdziły się w wojnach na wschodzie" Europy, były też wykorzystywane na Bliskim Wschodzie.

Błaszczak poinformował też, że bezzałogowe tureckie maszyny będą uzbrojone w pociski przeciwpancerne. - To jest realna broń. Pierwszy zestaw trafi do Wojska Polskiego za rok, w 2022 roku – zapowiedział.

Błaszczak przyznał również, że zakup jest uzupełniony o "pakiet logistyczny i szkoleniowy", a także o offset dotyczący serwisu, który będzie wykonywało polskie "przedsiębiorstwo wojskowe". - Do Wojska Polskiego trafi broń, która dotychczas nie była na wyposażeniu polskich sił zbrojnych, broń sprawdzona, broń skuteczna, broń, która odstrasza agresora – powiedział Błaszczak.

Model drona średniego zasięgu Bayraktar TB2 zamieszczony przez szefa MON na TwitterzeTwitter/@mblaszczak

Szef MON "podtrzymał" też swoją deklarację, że resort obrony w pierwszej kolejności chce kupować uzbrojenie i sprzęt od polskich firm zbrojeniowych. - Polskie firmy nie produkują bezpilotowców o takiej klasie, jaka zostaje właśnie teraz zakupiona dla polskich sił zbrojnych. Po prostu w ofercie polskiego przemysłu zbrojeniowego nie ma takiej broni. Jeżeli taka broń będzie w ofercie polskiego przemysłu zbrojeniowego, to oczywiście, wtedy bardzo poważnie rozważymy kupienie takiej broni – mówił.

Zakup systemów bezzałogowych statków powietrznych rozpoznawczych i bojowych o różnych wielkościach, zasięgach i udźwigach przewidują od lat plany modernizacji technicznej wojska. Jeden z nich - Gryf – zakłada wprowadzenie bezzałogowych statków powietrznych zapewniających rozpoznanie na poziomie dywizji. W listopadzie ubiegłego roku MON informowało o rozpoczęciu negocjacji z potencjalnymi dostawcami systemów taktycznych średniego zasięgu, zdolnych do przenoszenia nie tylko środków rozpoznania, ale i uzbrojenia.

Plan wizyty pary prezydenckiej w Turcji

Oprócz podpisania umowy w czasie wizyty zaplanowano rozmowy polityczne prezydentów Dudy i Recepa Tayyipa Erdogana oraz obu delegacji. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski przekazał, że będą one dotyczyły kwestii bezpieczeństwa oraz współpracy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego w kontekście szczytu NATO, który odbędzie się w połowie czerwca w Brukseli.

- Pozycje Polski i Turcji w swoich regionach są bardzo istotne dla bezpieczeństwa całego sojuszu – podkreślił. Prezydencki minister dodał, że rozmowy będą też dotyczyły potencjalnej współpracy trójstronnej w zakresie bezpieczeństwa w trilogu: Polska-Rumunia-Turcja oraz Polska-Ukraina-Turcja.

- Z naszego punktu widzenia szczególnie istotna jest kwestia bezpieczeństwa południowej części wschodniej flanki NATO, czyli regionu Morza Czarnego i wschodniej części Morza Śródziemnego – mówił Szczerski. Poinformował, że prezydent Duda odwiedzi Polski Kontyngent Wojskowy, który stacjonuje w Turcji w ramach misji NATO monitorowania bezpieczeństwa w basenie Morza Czarnego i Morza Śródziemnego.

Sytuacja na Bliskim Wschodzie i polityka Rosji wśród tematów rozmów prezydentów

Tematem rozmów prezydentów będzie też sytuacja na Bliskim Wschodzie, polityka Rosji, relacje transatlantyckie, a także współpraca Unii Europejskiej z Turcją, przede wszystkim w zakresie polityki migracyjnej, ale też w zakresie współpracy gospodarczej. - W rozmowach obu przywódców pojawi się również kwestia sytuacji na południu Kaukazu – dodał minister.

- Rozmowy będą dotyczyły też współpracy banków centralnych Polski i Turcji, współpracy sektorów motoryzacyjnych oraz handlu – powiedział Szczerski. Zaznaczył, że ważnym elementem kontaktów polsko-tureckich jest też edukacja. - W Polsce przebywa ponad dwa tysiące tureckich studentów w ramach unijnego programu Erasmus. Polska jest jednym z pierwszorzędnych kierunków wyjazdów tureckich studentów w ramach Erasmusa do Unii Europejskiej – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Duda i Erdogan omówią też sprawy związane z turystyką. - Mamy więc bardzo duży obszar rozmów politycznych i gospodarczych między Polską a Turcją – zaznaczył prezydencki minister.

Jak poinformował, podczas wizyty prezydenta dojdzie do podpisania umów dwustronnych, m.in. dotyczących współpracy w ramach bezpieczeństwa oraz współpracy gospodarczej w tym w sektorze rolnictwa oraz sportu i turystyki. Tematem rozmów będzie też współpraca Turcji z państwami Inicjatywy Trójmorza, szczególnie w obszarze bezpieczeństwa energetycznego.

Recep Tayyip Erdogan Shutterstock

Szczerski w rozmowie z PAP przypomniał, że prezydent Erdogan odwiedził Polskę w 2017 r. Poprzednia wizyta polskiego prezydenta - Bronisława Komorowskiego - w Turcji odbyła się w 2014 r. Turcję odwiedził też w 2007 r. prezydent Lech Kaczyński.

Prezydent Andrzej Duda w Turcji spotka się też z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I. - Ma to ważny wymiar dla społeczności prawosławnej mieszkającej w Polsce – podkreślił Szczerski. Poinformował, że para prezydencka odwiedzi też Polonię mieszkającą w historycznej polskiej osadzie Adampol (Polonezkoy).

Również w poniedziałek prezydent weźmie udział w prezentacji Archiwum i Biblioteki dyplomaty Michała Sokolnickiego, a także złoży wieniec w Mauzoleum Kemala Ataturka, twórcy i pierwszego prezydenta współczesnego państwa tureckiego.

Prezydent odwiedzi najmłodszy polski kontyngent wojskowy

Rzecznik prasowy Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marcin Skowron mówił, że PKW Turcja, który odwiedzi prezydent w towarzystwie m.in. szefa MON, szefa Sztabu Generalnego WP gen. Rajmunda Andrzejczaka oraz dowódcy operacyjnego gen. Tomasza Piotrowskiego, to najmłodszy polski kontyngent wojskowy. PKW Turcja uruchomiony został na początku maja i jest polską odpowiedzią na apel Turcji do sojuszników z NATO o wsparcie w związku z pogorszeniem się sytuacji bezpieczeństwa w regionie.

Polska wysłała do Turcji samolot patrolowo-rozpoznawczy Bryza oraz 65 żołnierzy i pracowników wojska. Polskie zaangażowanie nie ma charakteru bojowego; wykonujemy loty patrolowe we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego oraz Morza Czarnego. Jak wskazał rzecznik prasowy BBN, nasze Siły Zbrojne mają dobre doświadczenie w takich działaniach, od 2018 r. prowadzimy bliźniaczą operację na Sycylii, związaną z kryzysem migracyjnym (Operacja Unii Europejskiej SOPHIA, a następnie IRINI).

Mariusz BłaszczakPAP/Piotr Nowak

Skowron zaznaczył, że "wizyta prezydenta – z racji tego, że mamy do czynienia z operacją NATO oraz jedną z najważniejszych baz sojuszniczych w regionie (m.in. USA składują tu broń jądrową) – jest też elementem przygotowań do szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbędzie się 14 czerwca w Brukseli".

W lipcu 2019 r. Stany Zjednoczone wykluczyły Turcję z programu samolotu bojowego F-35 (wybranego także przez Polskę) z powodu zakupu przez ten kraj rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400, wskazując, że wprowadzenie tego systemu oznacza zagrożenie dla NATO. Kilka miesięcy później za "znaczące transakcje" z rosyjskim przemysłem zbrojeniowym nałożyły sankcje na turecką państwową agencję przemysłu obronnego, zakazujące m. in. amerykańskiej pomocy kredytowej dla tej instytucji.

Autorka/Autor:pp, akr\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@mblaszczak