- Nie jestem biskupem dyżurnym Radia Maryja - powiedział nowo mianowany metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Nominacja nowego arcybiskupa podzieliła wiernych. Sam abp Głódź zapewnia, że pragnie kontynuować dzieło poprzednika.
- Radio Maryja ma miejsce wśród mediów i jak każde dzieło nie jest dziełem doskonałym - mówił arcybiskup. - Stoję na czele zespołu duszpasterskiej troski o Radio Maryja z woli Konferencji Episkopatu Polski. Nie jestem przełożonym ojca dyrektora - zapewnił abp Głódź.
Nowy metropolita zapowiedział, że chce "kontynuować dzieło rozpoczęte i prowadzone od ponad 20 lat przez arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego". - Przyjmuję decyzję papieża w duchu posłuszeństwa. O tę decyzję ani o archidiecezję nie zabiegałem. Wiązałem przyszłość swej posługi z diecezją warszawsko-praską, z którą czułem się coraz silniej związany - podkreślił arcybiskup.
Zwracając się do swojej nowej społeczności diecezjalnej, abp Głódź powiedział: - Idę do was z sercem gotowym do wypełnienia zadań. Wierzę, że przyjmiecie mnie z miłością i ufnością, i włączam was w moje modlitwy. Proszę abyście włączyli mnie w wasze modlitwy - dodał.
Papież Benedykt XVI przyjął rezygnację byłego już metropolity w związku z jego przejściem na emeryturę. Ingres nowego odbędzie się 26 kwietnia o godz. 12 w bazylice archikatedralnej w Gdańsku.
"Walczę dla Chrystusa"
Walczę dla Chrystusa (Milito pro Christo) – to dewiza arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia. Jego krytycy mogliby dodać – i dla Radia Maryja. Nowy metropolita gdański jest uważany za przedstawiciela tzw. Kościoła toruńskiego - bardziej tradycyjnego, zamkniętego, narodowego, eurosceptycznego i przede wszystkim związanego z rozgłośnią o Tadeusza Rydzyka. Jako szef Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja nie reagował na kontrowersyjne (m.in. antysemickie) głosy na jego antenie i wielokrotnie bronił toruńskiej rozgłośni. Stanął też w obronie metropolity warszawskiego abp Stanisława Wielgusa, który zrezygnował z funkcji, gdy pojawiły się zarzuty o współpracę z peerelowską bezpieką.
"Chce konfliktu, będzie miał"
Bezpardonowo broni także politycznych i społecznych zdobyczy kościoła. Gdy PiSowski szef MEN Ryszard Legutko chciał się wycofać z pomysłu wliczania stopnia religii do średniej, abp Głodź zgasił tę inicjatywę słowami: - Jeżeli minister Legutko chce konfliktu i dysharmonii społecznej, to będzie ją miał.
Nowy metropolita wielokrotnie ostro krytykował także media, ostatnio przy okazji ujawnienia sprawy oskarżenia jednego z księży o molestowanie podopiecznych. „Przez nagłaśnianie w mediach faktycznych albo tylko domniemanych grzechów nielicznych przedstawicieli duchowieństwa poniżane jest kapłaństwo. (...) chodzi o zniszczenie Kościoła" – grzmiał w liście do wiernych diecezji warszawsko-praskiej.
Wałęsa: Głódź do Gdańska nie pasuje
Dla gdańszczan będzie to spora zmiana w stosunku do jego poprzednika – abp. Tadeusza Gocłowskiego. Ten jest zwolennikiem Kościoła bardziej otwartego i nowoczesnego, znanym krytykiem Radia Maryja, otwarcie postulował też rezygnację abp. Wielgusa. Nie unika rozmowy o problemach Kościoła. Wielu znanych mieszkańców Gdańska – m.in. pisarz Paweł Huelle - otwarcie wyraziło swój protest przeciw papieskiej nominacji. Przeciw był też były prezydent, Lech Wałęsa. - Gdańsk to wielonarodowość, wielokulturowość, pluralizm, a on się jednak dosyć mocno określa. I w związku z tym będą nieprzyjemności. Przewidując to wszystko, wcześniej mówię, że jego charakter - dobry w innych warunkach i miejscu - do Gdańska nie pasuje – stwierdził.
Miał też protestować abp. Gocłowski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w specjalnym piśmie do Watykanu wyjaśniał, że z racji społecznych i historycznych archidiecezja gdańska potrzebuje biskupa o innym modelu duszpasterskim niż reprezentuje abp Głódź.
"Stało się to, na co Gdańsk czekał"
Odezwali się też obrońcy. „Nasz Dziennik” pytał dramatycznie: „Komu zależy na ograniczaniu wolności Kościoła w Polsce?” i ostrzegał: „wszelkie naciski na Kościół w sprawie obsady stolic biskupich są próbą ograniczania jego autonomii”. A kilku działaczy gdańskiej "Solidarności" wystosowało list do Episkopatu Polski, w którym stwierdzili: „wszelkie głosy negacji dotyczące wyboru nowego pasterza diecezji gdańskiej, wywodzące się z gremiów libertyńskiego konsumpcjonizmu, uważamy za ingerencję w decyzję papieża”. A ks. Henryk Jankowski nie bez satysfakcji ocenił: - Stało się to, na co Gdańsk czekał.
Sławoj Leszek Głódź urodził się 13 sierpnia 1945 w Bobrówce w woj. Podlaskim. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 czerwca 1970 z rąk bp. Henryka Gulbinowicza. Później był duszpasterzem na Białostocczyźnie i za granicą wśród Polonii. W 1991 został mianowany biskupem polowym Wojska Polskiego, a w sierpniu 2004 - biskupem ordynariuszem diecezji Warszawa Praga.
Jest członkiem Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Stoi również na czele Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, a także Zespołu ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Od 14 marca 2007 współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP